Zysk z Narodowego Banku Polskiego przekazany budżetowi państwa obniży przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe, ale nie wpłynie na poziom deficytu sektora finansów publicznych liczony według metodologii ESA2010 - mówił w poniedziałek dziennikarzom wicepremier Mateusz Morawiecki.
Podkreślił, że z punktu widzenia Polski interesujący jest przede wszystkim deficyt sektora finansów publicznych liczony według metodologii ESA2010. "A w tym deficycie nie zalicza się wpływów z Narodowego Banku Polskiego. Czyli tak naprawdę korzyść z ewentualnych wpłat z NBP-u dotyczy relatywnego (wobec PKB - PAP) obniżenia długu i zmniejszenia potrzeb pożyczkowych rządu" - wyjaśnił.
Czwartkowy "Puls Biznesu" podał, że w przyszłym roku NBP może przekazać rekordowo wysoką dywidendę do budżetu (do budżetu trafia 95 proc. zysku NBP), czyli wyższą niż 8,6 mld zł osiągnięte w 2011 r. Anonimowa osoba z NBP poinformowała gazetę, że jeszcze we wrześniu br. na potrzeby prac nad budżetem bank centralny poinformował resort finansów, iż można się spodziewać zysku rzędu 6 mld zł, ale dziś wiele wskazuje na to, że zysk będzie rekordowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Morawiecki: zysk z NBP obniży potrzeby pożyczkowe