Na globalnych giełdach - od USA, przez Azję po Europę - największa zapaść od lutego 2018 r. Silne spadki miały miejsce w Azji - wskaźnik SCI spadł w pewnym momencie o ponad 5 proc. - podają maklerzy.
- Jedno jest pewne - że dziś "niedźwiedzie" czują się bardzo głodne, trzeba uważać, bo jest niebezpiecznie - mówi Naeem Aslam, główny analityk rynku w Think Markets UK. - Wszystko dopiero zaczęło spadać "z klifu" - dodaje.
Już w środę główne indeksy amerykańskich giełd zakończyły sesję mocnymi zniżkami. Dow Jones i S&P 500 zanotowały największe spadki od lutego. Zniżkom przewodziły spółki technologiczne, dla których był to najgorszy dzień od siedmiu lat.
Wyprzedaż przeniosła się w czwartek do Azji, a teraz na rynki w Europie.
Na rynkach nastąpiło "połączenie" informacji - o negatywnym wpływie wojny handlowej na wyniki firm - z rosnącą presją odchodzenia banków centralnych na świecie od stosowania bodźców monetarnych - a to przyspieszyło spadek kursów akcji.
Amerykański dystrybutor materiałów przemysłowych i budowlanych - Fastenal Co. - podał, że konflikt handlowy USA z Chinami wpływa na zwiększenie kosztów materiałów, co obniży zyski. Z kolei francuski producent dóbr luksusowych LVMH podał, że Chiny ściślej egzekwują przepisy celne.
Prezydent USA Donald Trump ocenił już po zamknięciu rynków w USA w środę, że Fed robi "błąd" i "oszalał". Dodał, że spadki na giełdach to korekta, na którą czekaliśmy od dłuższego czasu. Z kolei sekretarz skarbu USA Steve Mnuchin wskazał, że nie jest zaskoczony, że rynek "ma nieco korekty".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na giełdach - od USA, przez Azję po Europę - największa zapaść od lutego