Poniedziałkowa (24 września) sesja zakończyła się spadkami DJI i S&P 500. Za negatywne nastroje odpowiada zarówno eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami, jak również niepokój o wewnętrzną sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych po doniesieniach o możliwej dymisji zastępcy prokuratora generalnego.
Indeks S&P 500 spadł o 0,35 proc. do 2.919,37 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,08 proc. do 7.993,25 pkt.
Inwestorzy negatywnie zareagowali na informację, którą w poniedziałek podała agencja Reutera, że zastępca prokuratora generalnego Rod Rosenstein ma zostać odwołany ze stanowiska.
Rosenstein jest odpowiedzialny za nadzór nad dochodzeniem specjalnego prokuratora Roberta Muellera ws. "Russiagate". Ma być odwołany za sugerowanie w rozmowach z urzędnikami administracji, że będzie "potajemnie nagrywał rozmowy z Trumpem".
Biały Dom poinformował w późniejszym komunikacie, że Rosenstain i Trump spotkają się w czwartek.
Władze USA wprowadziły w poniedziałek cła na kolejne chińskie towary warte 200 mld dolarów rocznie, na co Chiny odpowiedziały odwetowymi taryfami na amerykański eksport za 60 mld dolarów rocznie.
W związku z nowymi cłami, Chiny wycofały się z planowanych wcześniej rozmów z przedstawicielami USA w sprawie poprawy relacji handlowych.
Władze Chin zarzuciły USA "nękanie w sferze handlu" i zastraszanie za pomocą ceł - podała agencja Xinhua, cytując białą księgę w sprawie wojny celnej z USA.
W środę Fed ogłosi decyzję ws. stóp procentowych oraz przedstawi projekcje makroekonomiczne. Oczekiwania rynkowe wskazują na podwyżkę głównej stopy procentowej o 25 bps do 2,00-2,25 proc.
Rentowność 10-letnich US Treasuries rośnie o 2 pb do 3,08 proc., natomiast ich niemieckich odpowiedników utrzymała się na poziomie 0,51 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na Wall Street spadki. Sytuacja polityczna w USA wpływa na kiepskie nastroje