Europejskie indeksy giełdowe rozpoczęły notowania 4 lipca od nieznacznych zniżek, przy nieobecności inwestorów ze Stanów Zjednoczonych. Euro i juan kontynuują aprecjację. Rynki śledzą rozwój wydarzeń w globalnej wojnie handlowej.

• Rynki niepokoi możliwość wprowadzenia nowych ceł przez Stany Zjednoczone.
• Euro i juan umacniają się wobec dolara.
• Dzisiejszy handel będzie przebiegać bez inwestorów z USA, gdzie 4 lipca jest obchodzone Święto Niepodległości.
  
  Zniżkują walory europejskich producentów chipów po tym, jak 3 lipca chiński sąd tymczasowo zakazał amerykańskiej Micron Technology sprzedaży półprzewodników w Chinach, co skutkowało 5,5-proc. przeceną akcji spółki. Wyrok zapadł w procesie patentowym na wniosek tajwańskiego konkurenta firmy.

Środowy handel przebiegać prawdopodobnie będzie przy niewielkiej zmienności - nieobecni na rynku będą inwestorzy z USA, którzy obchodzą Święto Niepodległości.

Z danych makro o godz. 10.00 opublikowane zostanie końcowe wyliczenie indeksu PMI dla sektora usług w eurozonie.

Wyraźnie wyższe od oczekiwań okazały się z rana wskazania PMI dla usług w Chinach. Wskaźnik wzrósł w czerwcu na 4-miesięczne maksimum do 53,9 pkt. z 52,9 pkt. w poprzednim miesiącu vs. konsensus 52,7 pkt.

Bank Rumunii poinformuje 4 lipca o decyzjach ws. polityki monetarnej (brak konkretnej godziny). Rynek nie wyklucza kolejnej, czwartej w tym roku podwyżki stóp procentowych o 25 pb. (obecnie 2,5 proc.) - uważa tak 8 z 18 ankietowanych przez Bloomberga analityków.

Byłoby to kolejne zacieśnienie polityki monetarnej w regionie - w ub. tygodniu czeski bank centralny podwyższył stopy proc., a w czerwcu mocne podwyżki zaserwował rynkom Bank Turcji.

Inflacja w Rumunii w maju ustanowiła nowe 5-miesięczne maksimum 5,4 proc. rdr. Dopuszczalny przedział wahań inflacji banku centralnego to 1,5-3,5 proc.

Na rynku walutowym, euro umacnia się do USD drugą z rzędu sesję - EUR/USD idzie w górę o 0,1 proc. do 1,166.

Rentowność 10-letniego bunda rośnie o 1 pb. do 0,30 proc.

Wtorkową aprecjację kontynuuje również funt - GBP/USD rośnie o 0,3 proc. do 1,321. Kluczowe dla szterlinga może być piątkowe wyjazdowe posiedzenie brytyjskiego rządu. Premier Theresa May zamierza przedstawić swoim ministrom szczegóły (podobno) ostatecznej wersji planu relacji UK z UE po Brexicie.

W centrum uwagi znajdują się kwestie relacji handlowych ze Wspólnotą. Poprzednie dwie propozycje May ws. post-brexitowego reżimu celnego doprowadziły do podziałów w rządzie, zwiększając szanse na tzw. nieuporządkowany Brexit. UE skrytykowała w ubiegłym tygodniu Londyn za brak postępu w negocjacjach i brak jasnego stanowiska.

Rynki obserwują rozwój wydarzeń w globalnej wojnie handlowej.

Unia Europejska może zaproponować dużym eksporterom aut - USA, Korei Pd i Japonii - wielostronne porozumienie o obniżce ceł na szereg kategorii produktów motoryzacyjnych - wynika ze środowych informacji Financial Times. Oficjalne decyzje nie zostały jednak jeszcze podjęte.

Chiny tymczasem naciskają na UE, by wejść w strategiczny sojusz przeciwko protekcjonistycznej polityce USA np. w ramach WTO - podał Reuters.

Pekin oficjalnie nałoży cła na amerykańskie produkty o 12 godzin wcześniej niż planują to uczynić w piątek Amerykanie (6.00 w Polsce, 12.00 w USA) - wynika z informacji Bloomberga.

Chińska waluta umacnia się tymczasem do dolara na rynku offshore drugą sesję z rzędu o 0,8 proc., najmocniej od końca marca, w okolice 6,62.

Bank centralny Chin zobowiązał się 3 lipca do utrzymywania kursu juana na stabilnym poziomie i zaprzeczył, by polityka kursowa (celowe osłabienie waluty) mogła być wykorzystywana jako narzędzie w radzeniu sobie z konfliktem handlowym z USA.

USA zamierzają wprowadzić w piątek cła na chiński import o wartości do 34 mld dolarów. Prezydent USA Donald Trump zagroził w ub. tygodniu nałożeniem ceł na kolejne 200 mld dolarów towarów z Chin, z możliwością rozszerzenia taryf na kolejne 200 mld, jeżeli Chiny odpowiedzą podobnymi działaniami.

Administracja Białego Domu rozważa również wprowadzenie 20-proc. ceł na europejskie auta, na co Unia Europejska zasygnalizowała gotowość do nałożenia na USA taryf o wartości nawet do 300 mld dolarów.

Poniżej indeksy z godz. 9.21.