Niezatapialni prezesi państwowych spółek. Oni nie spadli z kadrowej karuzeli

Niezatapialni prezesi państwowych spółek. Oni nie spadli z kadrowej karuzeli
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W spółkach Skarbu Państwa kręci się karuzela kadrowa. Jednak tylko niektórzy z niej spadają. Są tacy, którzy mocno siedzą w swoich krzesełkach, ale i tacy, co tylko zmieniają siedziska.

  • Przez spółki Skarbu Państwa cały czas przetacza się kadrowy walec. Są jednak prezesi, którym udało się zachować swoje stanowiska przez dłuższy czas.
  • Są też menedżerowie, którzy wprawdzie żegnają się ze stanowiskiem, ale tylko po to, by przywitać się z następnym.
  • O posady w spółkach Skarbu Państwa ściera się kilka frakcji w ramach rządzącej formacji.

Członek zarządu spółki Skarbu Państwa to posada wysokiego ryzyka. Nie zna dnia ani godziny (a najczęściej także i powodu), kiedy prezesowski fotel musi zamienić na znacznie mniej eksponowane (i znacznie mniej płatne) stanowisko.

Zobacz też: Energa, Orlen, PGZ. Zmiany w rządzie to trzęsienie ziemi w spółkach

Są jednak menedżerowie, którzy pewnie siedzą w swoich fotelach niezależnie od politycznych zawirowań wewnątrz obozu rządzącego, często skutkujących kolejnym przewietrzeniem zarządów spółek Skarbu Państwa (zmiana ekipy rządzącej takim huraganem skutkuje zawsze).

Zobacz też: Daniel Obajtek za Wojciecha Jasińskiego w fotelu prezesa PKN Orlen

Nestorem wśród prezesów spółek Skarbu Państwa pozostaje (dziedzicząc ten tytuł po Pawle Olechnowiczu, który przez 14 lat stał na czele Lotosu) Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Jest jedynym prezesem spółki Skarbu Państwa, który został mianowany jeszcze przez poprzednią ekipę rządową.

Jagiełło kieruje największym polskim bankiem od prawie 9 lat (rocznicę będzie świętować we wrześniu), co oznacza, że jego kompetencje doceniły partie z obu stron politycznej barykady. Kompetencje jednak, w dzisiejszych gorących politycznie czasach, bywają warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym, by sprawować ważną funkcję w spółce Skarbu Państwa.

Co zatem (poza kompetencjami) zdecydowało, że Zbigniew Jagiełło przetrwał powyborczy personalny huragan? Najogólniej rzecz ujmując chlubna przeszłość. W młodości, w czasach PRL, Jagiełło działał w Solidarności Walczącej, organizacji, której członkiem był również obecny premier, a zakładał ją ojciec szefa rządu. Jagiełło, podobnie jak Morawiecki, pochodzi z Wrocławia. To, co za rządów Platformy nie stanowiło przeszkody, za rządów PiS stało się atutem i kluczem do zachowania stanowiska.

Za "wicenestorów" możemy uznać prezesów spółek energetycznych Mirosława Kowalika z Enei i Henryka Baranowskiego z PGE. Obaj pełnią swoje funkcje od około dwóch i pół roku – pierwszy od stycznia 2016 roku, drugi od końca marca 2016 roku. Tuż za nimi plasuje się Wojciech Wardacki, który od kwietnia 2016 r. piastuje stanowisko prezesa ZCh Police, ale dopiero od grudnia 2016 r. jest prezesem całej Grupy Azoty.

Mirosław Kowalik i Henryk Baranowski mają za sobą test rynkowy – obaj pracowali w prywatnej korporacji – obaj w Alstomie, nie można ich zatem uznać za politycznych spadochroniarzy. Chociaż widać inne zjawisko – Baranowski ma bowiem też za sobą epizod pracy w PGE w latach 2006-2008, podczas poprzednich rządów PiS był wiceprezesem tej spółki. Można go zatem zaliczyć do fachowego zasobu kadrowego rządzącej partii.

W podobnej sytuacji jest Wojciech Wardacki, który zasiadał w zarządzie kontrolowanego wówczas przez Skarb Państwa Ciechu w okresie poprzednich rządów PiS 2006-2008 (podobnie jak w przypadku Baranowskiego walec kadrowy po wyborach działał z pewną inercją – wprawdzie PiS oddał władzę w 2007 roku, jednak menedżerów kojarzonych z tą ekipą odwoływano dopiero w ciągu kilku następnych miesięcy; podobnie po wyborczym zwycięstwie PiS jesienią 2015 roku menedżerowie mianowani za rządów PO-PSL byli odwoływani dopiero pod koniec 2015 i w pierwszych miesiącach 2016 roku).

To zresztą charakterystyczna cecha wielu obecnych menedżerów w spółkach Skarbu Państwa - zasiadali w zarządach spółek Skarbu Państwa podczas poprzednich rządów PiS. Czas pomiędzy latami 2005-2007 a 2015, kiedy władzę sprawował ten sam obóz polityczny, spędzali bądź w sektorze prywatnym (jak Henryk Baranowski), bądź na znacznie mniej eksponowanych stanowiskach, np. w spółkach samorządowych (jak pierwszy prezes KGHM pod rządami obecnej ekipy - Krzysztof Skóra; skądinąd z odejściem ze stanowiska prezesa KGHM w październiku 2016 roku nie wypadł zupełnie z obiegu kadrowego – wiosną tego roku został wiceprezesem Zespołu Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja kontrolowanych przez KGHM), bądź poświęcali się karierze naukowej (jak np. wiceprezes ZCh Police Włodzimierz Zasadzki, który od 2009 roku był pracownikiem naukowym Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu). Taką drogę przeszedł np. obecny wiceprezes PGE Marek Pastuszko, który w latach 2006-07 był prezesem spółki PGE Energia, czy Emil Wójtowicz, obecny wiceprezes ds. finansowych, który pełnił już tę funkcję w okresie poprzednich rządów PiS.

Są jednak i tacy menedżerowie, którzy wprawdzie spadają z krzesełek na tej szalonej karuzeli kadrowej, ale tylko po to, by zamienić je na inne siedzisko. Najwyraźniej należą do zasobu kadrowego rządzącej ekipy i w miarę zmian w konfiguracji politycznej są rzucani na ciągle nowe odpowiedzialne odcinki.

Sztandarowym przykładem jest obecny prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, który przesiadł się na ten fotel z krzesełka prezesa Energi. Przed prezesurą koncernu energetycznego ten były wójt Pcimia był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Można go więc uznać za zaufanego człowieka do specjalnych poruczeń – obecnie chodzi o przeprowadzenie fuzji Orlenu z Lotosem.

Do tej kategorii menedżerów można również zaliczyć następcę Obajtka w fotelu prezesa Energi Arkadiusza Siwko, dla którego kierowanie tym koncernem nie jest pierwszą posadą w spółkach Skarbu Państwa za rządów PiS - od grudnia 2015 do lutego 2017 roku kierował Polską Grupą Zbrojeniową. Jego również można zaliczyć do zasobu kadrowego PiS, miał bowiem również epizod w państwowym biznesie w okresie poprzednich rządów tej formacji – w latach 2006-08 był prezesem spółki Operator Logistyczny Paliw Płynnych.

Kolejnym mocnym człowiekiem w kadrowej talii kart PiS jest Michał Krupiński –"cudowne dziecko PiS", który w poprzedniej odsłonie rządów tej formacji był wiceministrem skarbu odpowiedzialnym za energetykę (jako najmłodszy członek rządu), w obecnej odsłonie w styczniu 2016 roku objął stery w PZU. Został jednak z tej funkcji odwołany z inicjatywy ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego w marcu 2017 roku, nie oznaczało to jednak dla niego końca kariery. Pozostał w kadrowej grze trzy miesiące później, obejmując funkcję wiceprezesa Pekao, by w końcu zostać szefem tego banku.

Czasem można odnieść wrażenie, że tych karuzel kadrowych jest kilka – swoją ma PiS, swoją frakcja Zbigniewa Ziobry, a wreszcie swoją mozolnie buduje premier Mateusz Morawiecki. W coraz większej liczbie spółek pojawiają się bowiem – czy to w radach nadzorczych, czy to w zarządach – ludzie związani z premierem, urzędnicy kierowanego przezeń jeszcze do niedawna resortu rozwoju.

Przykładem może być świeżo upieczony prezes KGHM Marcin Chludziński, który trafił na to stanowisko z posady szefa Agencji Rozwoju Przemysłu, gdzie o kadrach też decyduje premier. A przypomnijmy, że wiosną ubiegłego roku, gdy Mateusz Morawiecki - wówczas jeszcze jako wicepremier - chciał przejąć kontrolę nad PZU i udało mu się doprowadzić do odwołania kojarzonego z frakcją Zbigniewa Ziobry Michała Krupińskiego, to właśnie Chludziński był jego kandydatem na szefa PZU i nawet przez kilka dni był p.o. prezesa.

Wówczas jednak do akcji wkroczyła premier Beata Szydło, która przyznała zwycięstwo w tej rozgrywce (a może tylko remis ze wskazaniem) ekipie ministra sprawiedliwości – Krupiński wprawdzie nie wrócił na stanowisko, ale szefem PZU został inny kojarzony z tą frakcją menedżer Paweł Surówka.

Do zasobu kadrowego premier można również zaliczyć Rafała Antczaka, znanego ekonomistę, którego Morawiecki – bezskutecznie, jak się okazało – promował na szefa warszawskiej giełdy. Antczak ostatecznie nie doczekał się zgody KNF i ostatecznie wylądował w zarządzie PKO BP.

Innym członkiem ekipy premiera jest Patrycja Klarecka, od niedawna członek zarządu PKN Orlen, która wcześniej przez dwa lata stała na czele Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Współpracę z Mateuszem Morawieckim rozpoczęła jednak jeszcze w BZ WBK. Podobnie zresztą jak Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, który od jesieni 2016 roku pewnie zasiada w tym fotelu (można go więc zaliczyć do kategorii wicenestorów).

Omówienie wszystkich zmian kadrowych w spółkach Skarbu Państwa pod rządami Zjednoczonej Prawicy, a zwłaszcza mechanizmów nimi rządzących, to temat na obszerną pracę naukową. Większość ekonomistów jest zdania, że tak częste fluktuacje nie służą firmom, a najgorsze jest to, że – nic obecnym menedżerom nie ujmując – efekty ich działań (pozytywne lub negatywne) ujawnią się w dłuższej niż wyborcza perspektywie. I z owoców ich pracy korzystać (bądź sprzątać po nich bałagan) będzie kolejna kadrowa zmiana w spółkach Skarbu Państwa.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Niezatapialni prezesi państwowych spółek. Oni nie spadli z kadrowej karuzeli

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!