Nikt nie chciał wyłożyć 200 mln zł na przejęcie tego, co zostało po niegdyś największym banku spółdzielczym w Polsce.
Tymczasem, jak przypomina gazeta, jeszcze na koniec 2014 r. SK Bank był największym bankiem spółdzielczym w Polsce i na papierze miał aktywa przekraczające 3,8 mld zł.
Dziś na majątek SK Banku składają się jego nieruchomości, ruchomości, środki trwałe i wyposażenie wciąż działających kilku placówek, marka, a przede wszystkim należności i roszczenia, głównie wynikające z udzielonych kredytów.
Po upadłości okazało się, że aż 96 proc. portfela kredytowego SK Banku to wierzytelności niespłacane, które dziś są na różnym etapie windykacji, a wyegzekwowanie nawet ich małej części wymaga dużo czasu - czytamy w "PB".
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Nikt nie chce SK Banku