Zbigniew Kuźmiuk (PiS) uważa, że w przyszłym budżecie UE powinny znaleźć się środki na nowe priorytety, takie jak migracja czy bezpieczeństwo zewnętrzne, ale nie powinno się to odbywać kosztem cięć w polityce spójności i rolnictwie.
- Parlament Europejski wypowiedział się w środę w głosowaniu przeciwko zaproponowanym przez Komisję Europejską cięciom środków na politykę spójności i rolnictwo w przyszłym budżecie unijnym na lata 2021-2027.
- PE chce również, żeby w przyszłym budżecie znalazły się większe środki na naukę i badania, wsparcie dla małych i średnich firm oraz infrastrukturę transportową.
- Zbigniew Kuźmiuk, komentując w rozmowie z dziennikarzami wynik głosowania, podkreślił, że PE uznał, że jeśli UE ma ambicje do realizacji nowych celów, to nie da się tego zrobić za mniejsze pieniądze.
W głosowaniu 429 europosłów było za, 207 przeciw, a 40 wstrzymało się. Przyjęta przez PE rezolucja jest oficjalnym stanowiskiem europarlamentu do negocjacji z krajami członkowskimi nad ostatecznym kształtem przeszłego budżetu.
Kuźmiuk, komentując w rozmowie z dziennikarzami wynik głosowania, podkreślił, że PE uznał, że jeśli UE ma ambicje do realizacji nowych celów, to nie da się tego zrobić za mniejsze pieniądze.
"Są jednak w tej w kwestii bardzo poważne rozbieżności. Przypomnę tylko, że kraje członkowskie, w szczególności te największe, stoją na stanowisku, że ten budżet powinien ograniczyć się mniej więcej do 1 proc. dochodu narodowego brutto 27 krajów członkowskich. KE zaproponowała 1,1 proc. Parlament Europejski proponuje z kolei 1,3 proc." - powiedział.
KE, jak przypomniał, w swojej propozycji wskazała na nowe priorytety. Chodzi m.in. o kwestie bezpieczeństwa zewnętrznego i migrację. Jednak, jak mówi Kuźmiuk, KE chce je realizować za pomocą oszczędności w polityce spójności i rolnictwie, głównie kosztem krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
"Odrzucamy to zdecydowanie. Jednocześnie zgadzamy się ze wzmocnieniem granic zewnętrznych, pomocą dla krajów południa UE, które zmierzyły się z falą migracji, jednak nie kosztem krajów Europy Środkowo-Wschodniej" - oświadczył.
Jak dodał, obszarem sporu co do budżetu jest też ciągle kwestia dochodów własnych. Chodzi o to, aby KE miała większy wpływ na to, co się dzieje po stronie dochodowej budżetu. Jednak, jak mówi europoseł, może się to stać wtedy, gdy zaczną obowiązywać jakieś nowe podatki europejskie. "Jesteśmy gotowi pójść w stronę np. podatku cyfrowego. Chodzi tu o wielkie koncerny amerykańskie, które z jakichś powodów nie płacą dużych podatków odchodowych, a często go nie płacą" - wskazał.
Kuźmiuk uważa, że dlatego też będzie bardzo trudno osiągnąć porozumienie w sprawie przyszłego budżetu przed wyborami w maju 2019 r. "Jest bardzo mało czasu. Są też kraje, które postawią pewne sprawy na ostrzu noża. Obszarów spornych jest mnóstwo. Mówiąc szczerze, nie jestem optymistą" - dodał.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Nowe priorytety w budżecie UE - tak, ale nie kosztem polityki spójności