Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W jakim stopniu państwo powinno być aktywne w gospodarce: czy ma pełnić jedynie rolę regulatora i arbitra, czy także powinno uczestniczyć w grze rynkowej – dyskusja, która nasiliła się w ostatnich pokryzysowych latach, nie jest dylematem jedynie dzisiejszych czasów. Toczyła się już w okresie II RP. Okazją do wyciągnięcia wniosków z doświadczeń naszych przodków, a zwłaszcza rozważań o współczesnych relacjach państwo-gospodarka u nas i za granicą będzie panel "Państwo aktywne w gospodarce – wczoraj i jutro" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- To fakt: największe gospodarcze osiągnięcia Drugiej Rzeczypospolitej są efektem inicjatywy państwa.
- W III RP, podobnie jak w II RP, polska gospodarka przeszła drogę od większego liberalizmu do większego interwencjonizmu.
- O porównania pokuszą się uczestnicy panelu "Państwo aktywne w gospodarce – wczoraj i jutro" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zwolennicy interwencjonizmu często przypominają, że największe gospodarcze osiągnięcia II Rzeczypospolitej są efektem inicjatywy państwa - by wspomnieć tylko port w Gdyni i Centralny Okręg Przemysłowy. Prawda - z tym, że taka jest najczęściej natura wielkich projektów infrastrukturalnych. W III RP autostrady, chociaż część była zbudowana, a teraz jest zarządzana przez prywatne firmy, powstały na osnowie strategicznych programów rządowych.
Zobacz też:W Katowicach poznamy prawdę o gospodarce II Rzeczypospolitej
Gospodarka II Rzeczypospolitej nie miała też jednego oblicza – do 1926 roku można ją uznać za bardziej liberalną (warto przypomnieć, że ówczesny Bank Polski był instytucją prywatną); po zamachu majowym, wraz z postępującą centralizacją państwa, zwiększała się również rola państwa w gospodarce.
Można oczywiście stawiać powierzchowne porównania do obecnej Polski, w której "liberałowie" ustąpili miejsca "interwencjonistom", trzeba jednak przy tym uwzględniać historyczny kontekst – zarówno warunki geopolityczne, jak i gospodarcze, w jakich przyszło wtedy i dziś Polsce funkcjonować.
Zobacz też: Mateusz Morawiecki: Państwo musi być przedsiębiorcze
Paneliści zastanowią się m.in. gdzie szukać teoretycznych i historycznych wzorców autorów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Jakie są jej perspektywy i czy państwo będzie tu skutecznym katalizatorem czy akceleratorem strukturalnych zmian? Czy ważna rola przypisana w SOR wielkim spółkom skarbu państwa jest w praktyce realna? Czy Polski Fundusz Rozwoju ma perspektywy, by podążyć śladami swego niemieckiego krewniaka? I – przede wszystkim – jakie współcześnie powinny być relacje między państwem a prywatnym biznesem, no i gdzie - na rozmaitych płaszczyznach - powinna przebiegać granica obecności państwa w gospodarce i jak daleko od niej dziś jesteśmy.
Okazją do tego będzie sesja "Państwo aktywne w gospodarce – wczoraj i jutro", która odbędzie się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Sali Konferencyjnej A o godzinie 11.30. O tym, jak zmieniała się rola państwa w gospodarce i jaka jest obecnie u nas i gdzie indziej dyskutować będą Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Marek Jakubiak, przedsiębiorca i poseł na Sejm RP, prof. Grzegorz W. Kołodko, ekonomista, Akademia Leona Koźmińskiego, Krzysztof Mamiński, prezes PKP oraz Krzysztof Zakrzewski, partner zarządzający i szef praktyki prawa spółek, fuzji i przejęć w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Dyskusję poprowadzi Jacek Ziarno, redaktor naczelny Magazynu Gospodarczego Nowy Przemysł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Odwieczny dylemat - państwo jako stróż czy gracz