XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

Premier: Program PiS doprowadzi nas do lepszej Polski

  • AT/PAP
  • Opublikowano: 19 sierpnia 2018 - 15:34
Lepsza Polska na poziomie samorządu jest możliwa do osiągnięcia dzięki nadchodzącym wyborom samorządowym. Wierzę, że nasze małe ojczyzny i wielka Rzeczpospolita mogą być zasobne, szczęśliwe i dumne. Wierze, że program PiS doprowadzi nas do lepszej Polski na poziomie gmin, wszystkich powiatów. Bo naszym celem w małych ojczyznach i w całej Rzeczpospolitej jest Polska tryumfująca i Polska szczęśliwa. Wierzę, że taką Polskę zbudujemy - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania wyborczego PiS w Sandomierzu.
  • W niedzielę (19 sierpnia) w Sandomierzu odbyło się spotkanie wyborcze PiS z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
  • Chciałbym, aby w wyniku kampanii samorządowej Prawo i Sprawiedliwość było numerem jeden - powiedział Morawiecki.
  • Dla PiS kluczowa jest dyskusja nad programem. Niech oni (opozycja - red.) pokażą, jaki mają program, co mają do zaoferowania ludziom - podkreślił.
  • Jesteśmy wiarygodni w rządzie i będziemy wiarygodni w samorządzie - zaznaczył premier.
  • Najbliższe wybory samorządowe będą kluczowe dla dalszego zmieniania Polski. Potrzebujemy dobrych gospodarzy w gminach i miastach po to, by małe ojczyzny rozkwitły - zaznaczył.
  • Politycy opozycji "nie znają się na gospodarce". A my bardzo dobrze wiemy, jak negocjować w Unii Europejskiej, żeby uzyskać to, co uzyskaliśmy - dodał.
  • Demokracja potrzebuje uczciwej, dobrej, kompetentnej, merytorycznej opozycji. My czekamy na taką opozycję, demokracja jej potrzebuje. Chcemy się spierać na programy - wyjaśnił.
  • Wierze, że nasz program doprowadzi nas do lepszej Polski na poziomie gmin, wszystkich powiatów - zaznaczył.
  • Zajrzyj na nasz barometr wyborczy i przekonaj się, która z partii jest ci programowo najbliższa.

*****

W niedzielę (19 sierpnia) w Sandomierzu odbyło się spotkanie wyborcze PiS. Wziął w nim udział premier Mateusz Morawiecki.

Premier odniósł się ma m.in. do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej i wyzwań, jakie stoją przed Polską. Przedstawił też m.in. wnioski z rozmów polityków PiS z mieszkańcami polskich miast.

W Sandomierzu, oprócz premiera, obecni było m.in. szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba, minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, szef gabinetu premiera Marek Suski, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska a także lokalni politycy PiS.

Na sandomierskim rynku pojawili też przeciwnicy polityki rolnej rządu. Próbowali wnieść czarną trumnę z głową świni; trzymali transparenty, na których było napisane m.in.: "Wolni w niewoli. Zniewoleni przez UE i Ukrainę. Rolnicy ziemi sandomiersko-opatowskiej", "stop ASF".

PiS numerem jeden

"Nie znam jeszcze numeru listy (wyborczej) jaką wylosujemy, ale chciałbym, żeby w wyniku tej kampanii, w wyniku tego, co powiemy naszym obywatelom, żebyśmy byli numerem jeden. Dzięki temu, będziemy mogli zmieniać w samorządzie Polskę na lepsze, tak jak zmieniamy ją rządzie" - mówił Morawiecki.

Przypomniał też o wzroście wpływów do budżetu, jakie udało się osiągnąć w wyniku uszczelnienia podatku VAT.

Premier zapewnił ponadto, że rząd PiS chce wprowadzić kolejne ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej oraz zwiększyć budżet na budowę dróg lokalnych. "Będzie sześć razy więcej środków na drogi lokalne niż w czasach PO-PSL" - oświadczył.

Wskazał, że oczekują tego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości.

Najważniejszy jest program

Premier mówił, że dla PiS kluczowa jest dyskusja nad programem. "Niech oni (opozycja - red.) pokażą, jaki mają program, co mają do zaoferowania ludziom" - podkreślił. "Wiecie, jaki jest ich program? Ich program, to cofnąć wszystko to, co my zrobiliśmy" - powiedział premier.

"A czy to, że jest 500 zł dla rodziny, to źle czy dobrze? Czy to, że jest wyprawka dla dzieci w tym sezonie przedszkolnym, to źle czy dobrze? Czy to, że przeznaczamy sześć, siedem razy więcej na drogi lokalne, to źle czy dobrze? I 75 plus i obniżenie wieku emerytalnego zgodnie z naszą obietnicą, to źle czy dobrze?" - pytał premier, a zgromadzeni każdorazowo odpowiadali: "Dobrze!".

Dla PiS kluczowa jest dyskusja nad programem - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)
Dla PiS kluczowa jest dyskusja nad programem - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)

"A jaki jest ich program? Szanowni państwo, kilka dni temu po defiladzie, tej wielkiej defiladzie w dniu Wojska Polskiego, jeden z głównych działaczy Platformy Obywatelskiej wyśmiewał grupy rekonstrukcyjne, wspaniałych naszych rodaków, którzy w ten sposób pokazują, jaką piękną mieliśmy historię. Inny kandydat Platformy na prezydenta Warszawy w tym czasie demonstracyjnie poszedł na zakupy, chwalił się, że kupuje dżemik. A jeszcze inna działaczka stwierdziła, że takie obchody to faszyzm. Szanowni państwo, wariactwo jakieś kompletne!" - powiedział premier.

"Ja ostatnio rozmawiałem (...) z panem Henrykiem, sadownikiem spod Radomia; powiedział mi taką orzeźwiającą troszeczkę radę dla opozycji. Mogę ją tu powiedzieć? Weźcie wy sobie kubeł zimnej wody i wylejcie na te wasze rozpalone głowy, bo brzydko się bawicie, bo brzydko się bawicie naszą kochaną ojczyzną" - powiedział. "To, że my tego nie rozumiemy - bo ja takiego zachowania nie rozumiem - to dlatego, że my się Polski nie wstydzimy, my Polskę kochamy, my za Polskę nie przepraszamy, my za Polskę dziękujemy" - dodał.

Premier: Nasz program to jest Polska

Według premiera kilka dni temu jeden z działaczy PO mówił o sympatykach PiS, że "to są chyba durnie". "A inny profesor PO mówi, że jesteśmy aroganckim plebsem, ignorantami i że to jest bunt chamstwa" - mówił. Premier podkreślił, że sam o sympatykach opozycji nigdy by tak nie powiedział. "Ale gdzie mi do kultury osobistej tamtych, prawda, elit III RP" - dodał.

Morawiecki zaznaczył, że podczas spotkań z mieszkańcami politycy PiS rozmawiali z wieloma osobami. "Ci ludzie powiedzieli nam: po co te wszystkie kłótnie i awantury, skoncentrujcie się, skupcie się na programie" - mówił.

Jak podkreślił, PiS chce rozmawiać o programie. "My mamy nasz program, nasz program to jest Polska i nasz program to jest wszystko to, co robimy" - powiedział. "Jesteśmy wiarygodni w rządzie i będziemy wiarygodni w samorządzie" - zapewnił Morawiecki. "Dotrzymujemy słowa w rządzie, dotrzymamy też słowa w naszych małych ojczyznach, w gminach i w miastach" - dodał.

Według premiera opozycja sugeruje, że cofnie reformy obecnego rządu, m.in. 500 plus, a także zlikwiduje Instytut Pamięci Narodowej. "Zamkną CBA - tak powiedzieli - Centralne Biuro Antykorupcyjne. To ja państwu powiem: nie byłoby tych wszystkich miliardów, które odzyskaliśmy na politykę społeczną, na służbę zdrowia, na obniżony wiek emerytalny, na 500 plus, gdyby nie nasze służby specjalne, których oni się boją, bo boją się uczciwości" - powiedział Morawiecki.

Większe kwoty na kompensację dla rolników

"Przeznaczymy największe kwoty (...) przeznaczymy znacząco więcej środków na kompensację również dla rolników w związku z suszą, która tak dotkliwie dotknęła cały nasz kraj, czy prawie cały nasz kraj, w szczególności rolników. To będą dwa razy wyższe sumy albo i więcej niż to, co przeznaczył PSL" - powiedział Morawiecki.

"Stoimy przed wielką szansą, żeby Polska (...) rozwijała się tak na poziomie samorządu, małych zapomnianych gmin czy powiatów. Tak jak pokazaliśmy, że można się rozwijać na poziomie całego kraju. Właśnie parę dni temu eurostat podał wyniki - mamy najwyższy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej i stoimy przed wielką szansą" - dodał.

Stoimy przed wielką szansą, żeby Polska rozwijała się tak na poziomie samorządu, małych zapomnianych gmin czy powiatów - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)
Stoimy przed wielką szansą, żeby Polska rozwijała się tak na poziomie samorządu, małych zapomnianych gmin czy powiatów - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)

Zdaniem premiera, cele postawione przez rząd uda się zrealizować, jeżeli "wybierzemy właściwych gospodarzy".

W roku 2015 rząd przeznaczył na pomoc "suszową" dla rolników 450 mln zł. Otrzymali ją rolnicy, których straty wyniosły co najmniej 30 proc. produkcji rolnej z trzech ostatnich lat. Pomoc wyniosła 800 zł na hektar dla rolników posiadających sady i krzewy owocowe oraz 400 zł na hektar dla pozostałych pod warunkiem, że ubezpieczyli oni połowę upraw.

PSL wyprzedało spożywcze zakłady przetwórcze

"PSL rządziło w ciągu tych 27 lat przez 16 lat, oni najwięcej wyprzedali polskich zakładów przetwórstwa spożywczego, warzywnego. To dlatego dzisiaj minister rolnictwa, który jest tu ze mną, nie ma tak łatwo w skupie, w stabilizacji cen. Ale będziemy to robić, rok po roku angażować coraz więcej środków w stabilizację cen na rynkach rolnych" - zadeklarował premier podczas spotkania wyborczego PiS w Sandomierzu.

"Ale drodzy rolnicy pamiętajcie - to PSL wyprzedało zakłady przetwórstwa rolnego, zakłady mięsne, przez nich dzisiaj monopoliści zachodni za często dyktują nam ceny. Nie może tak być" - powiedział do zgromadzonych na sandomierskim rynku. "To jest skandal" - dodał.

Powiedział, że przez ostatnie dni i tygodnie rozmawiał z rolnikami i tak jak oni modlił się o deszcz, patrzył w niebo. "Nie da się przewidzieć deszczu, nie da się przewidzieć czasami chorób jakichś - pomoru i tak dalej, ale na pewno można zaproponować realny program dla wsi" - podkreślił premier.

"To jest to, co zaproponowaliśmy - 8 punktów dla wsi" - dodał.

Przypomniał, że zakłada on program z dodatkowymi pieniędzmi na ubezpieczenia - dwa razy więcej środków na ubezpieczenia upraw rolnych niż PSL z Platformą, polska ziemia ma być w polskich rękach, zwiększenie dopłaty do paliwa rolniczego, zwiększenie dopłat do dużych jednostek przeliczeniowych - wyliczył.

"Dla różnych gospodarstw rolnych mamy ofertę dla wsi. A co oni mieli? Co PSL miał?" - pytał. "Karanie grzywnami rolników za handel detaliczny wyrobami rolnymi wytworzonymi w miejscu przez rolnika. Karali grzywną rolników, a minister rolnictwa PSL-u nazwał rolników, że są frajerami" - mówił. "Hańba" - krzyczeli zgromadzeni.

PiS chce w samorządach uczciwych i dobrych gospodarzy

"Te wybory samorządowe będą kluczowe dla zmieniania Polski dalej; potrzebujemy dobrych gospodarzy w gminach, miastach i metropoliach" - powiedział Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Sandomierza.

Dodał, że PiS chce w samorządach "uczciwych i dobrych gospodarzy, żeby małe ojczyzny rozkwitły w każdym zakątku". Podkreślił też wagę budowania "zjednoczonej Polski". "Chcemy jednej Polski w każdej gminie, w każdym powiecie" - oświadczył szef rządu.

Jak powiedział, opozycja wszczyna "awantury", by "przykryć" propozycje Prawa i Sprawiedliwości dla samorządów.

Morawiecki nawiązał też do kampanii billboardowej Platformy Obywatelskiej. "Pokazują plakaty, jakoby PiS zabrał miliony" - powiedział. Jego zdaniem, rząd PO-PSL "folgował" przestępcom podatkowym i międzynarodowym korporacjom, które nie płaciły w Polsce podatków". "My te miliardy wzięliśmy od tych, którym wy folgowaliście i daliśmy je ludziom" - oświadczył premier.

PiS wie jak negocjować w Unii Europejskiej

Premier mówił, że politycy opozycji "nie znają się na gospodarce". "A my bardzo dobrze wiemy, jak negocjować w Unii Europejskiej, żeby uzyskać to, co uzyskaliśmy" - podkreślił.

"Oni wprowadzili zasady, że wielkie firmy, galerie handlowe, wielkie sklepy, biurowce komercyjne w wielkich miastach de facto nie płaciły podatków. A mały przedsiębiorca płacił. My to odwracamy" - powiedział premier.

"Polska jest częścią Europy. Za czasów naszych poprzedników Polska była trochę papugą Europy, naśladowaliśmy tylko. Dzisiaj my, Polska, wyznaczamy standardy, idee i propozycje. I te idee są kopiowane przez całą Europę, chociażby w zakresie podatku VAT czy walki z rajami podatkowymi" - podkreślił. "W UE jesteśmy coraz ważniejszym państwem członkowskim i będziemy coraz ważniejsi" - dodał.

Mówiąc o PO i PSL, powiedział: "Wiecie, co oni jeszcze sobie przypomnieli? Słowa swojej własnej pani minister odpowiedzialnej za środki europejskie. Jak 3, 4 lata temu ta pani minister powiedziała, że ta poprzednia perspektywa budżetowa to ostatnia taka wielka, a kolejna będzie dużo mniejsza. Tak oni powiedzieli. I teraz straszą ludzi tym, co wcześniej sami mówili".

Opozycja to zwijanie Polski. A my to wszystko odtworzamy - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)
Opozycja to zwijanie Polski. A my to wszystko odtworzamy - powiedział premier (fot.twitter.com/pisorgpl)

"A ja mam dla państwa bardzo dobrą wiadomość. Bo my potrafimy negocjować w UE i końcowy wynik tych negocjacji będzie dużo lepszy, niż im się wydaje, niż wszystkim się wydaje. To będzie rozwój dla Polski" - powiedział premier.

Mówił też, że Grupa Wyszehradzka na ostatniej Radzie Europejskiej wywalczyła "ogromne sukcesy". "To od nas teraz będzie zależało, czy chcemy kogoś przyjmować, czy nie. A oni (opozycja - red.) mówili: przyjmijcie wszystkich uchodźców z Bliskiego Wschodu" - powiedział premier.

Demokracja potrzebuje uczciwej opozycji

Szef rządu podkreślił, że jeździ bardzo dużo po Polsce - w ostatnich miesiącach był w 70 miejscach, miastach, miasteczkach.

"To, co ludzie mi mówią czy Nowej Sarzynie, czy w Kielcach, czy w Radomiu, w Rzeszowie albo w Koziegłowach - mówią mniej tego jazgotu ze strony opozycji. Tych burd ulicznych, tego wszystkiego, co ośmiesza opozycję dzisiaj" - mówił do uczestników spotkania na sandomierskim rynku.

"Demokracja potrzebuje uczciwej, dobrej, kompetentnej, merytorycznej opozycji. My czekamy na taką opozycję, demokracja jej potrzebuje. Chcemy się spierać na programy" - zadeklarował.

"Czasami te ich protesty przybierają formy kabaretowe wręcz - marny skecz, tak jak wtedy, kiedy demonstrowali: wolne pytony (...) albo właśnie wtedy, kiedy wwozili ludzi w bagażniku" - powiedział.

"Ale niekiedy - niestety trzeba powiedzieć, że od czasu do czasu też - przybiera to formy bardziej groźne - kiedy atakują policjantów" - ocenił.

"Nie wolno wam tego robić, to jest nasza ojczyzna" - powiedział premier Morawiecki. "Dyskutujmy na programy" - dodał.

"Taki program, jaki my mieliśmy 3 lata temu i konsekwentnie wdrożyliśmy. A wy mówiliście, że budżet pęknie, że nic się tutaj nie zepnie. Jednak na wszystko starczyło nam środków" - powiedział. Środków starczyło również na wzmocnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i odtworzenie posterunków policji i wzmocnienie bezpieczeństwa zewnętrznego - zaznaczył.

"Bo opozycja to zwijanie Polski, zwijanie posterunków policji, zwijanie placówek pocztowych, zwijanie torów kolejowych. A my to wszystko odtwarzamy (...) i odtworzymy" - podkreślił w niedzielnym wystąpieniu.

Lepsza Polska na poziomie samorządu jest możliwa

Podczas niedzielnego spotkania na sandomierskim rynku, Morawiecki jako jeden z sukcesów rządu wymienił "walkę z mafiami VAT-owskimi", dzięki której "wyrwano miliardy na politykę społeczną, na obniżenie wieku emerytalnego i inne obietnice wyborcze". "Jesteśmy wiarygodni. Jesteśmy wiarygodni i godni zaufania w rządzie i będziemy wiarygodni w samorządzie" - zapowiedział.

"Czasami politycy mówią: liczymy na wasz głos. To prawda, ale ja chcę mówić: liczymy się z waszym głosem, liczymy się z głosem zwykłych ludzi" - oświadczył szef rządu.

"Opozycja mówi, że nie rządzi. Oni rządzą w 15 na 16 województw. Dla zdrowia demokracji potrzebna jest po tych kilkunastu latach zmiana" - ocenił Morawiecki. Premier podkreślił, że jego rząd chce dobrej zmiany: bezpieczeństwa dla polskich rodzin, polskich wsi i miast i dla polskich granic. "To jest nasz program, który zanosimy również pod strzechy w każdej gminie i w każdym powiecie" - dodał.

Morawiecki oświadczył, że wierzy, iż lepsza Polska na poziomie samorządu jest możliwa do osiągnięcia dzięki nadchodzącym wyborom samorządowym. "(Wierzę), że nasze małe ojczyzny i wielka Rzeczpospolita mogą być zasobne, szczęśliwe i dumne" - oświadczył Morawiecki.

"Wierzę w to, że za 10, 20 lat dzięki wam, dzięki Prawu i Sprawiedliwości, jak ktoś spojrzy na naszą drogę wstecz, to popatrzy na nią i powie: rzeczywiście skorzystali z tej szansy. Polska rozwija się. W parze idzie przedsiębiorczość i solidarność, że potrafili utrzymać ten balans między równowagą rozwojową, gospodarczą a równowagą społeczną, bo to jest nasz program. Taka ma być Polska, taka ma być wiara w Polskę" - zaznaczył.

"Wierze, że nasz program doprowadzi nas do lepszej Polski na poziomie gmin, wszystkich powiatów. Bo naszym celem w małych ojczyznach i w całej Rzeczpospolitej jest Polska tryumfująca i Polska szczęśliwa. Wierzę, że taką Polskę zbudujemy" - podkreślił.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!