Ponad 130 mln zł na ratowaniu upadającego banku może stracić skarb państwa. Wszystko w rękach sądu, który zadecyduje, po czyjej stronie jest racja: syndyka czy resortu finansowego - czytamy w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".
Ponad półtora roku po bankructwie SK Banku syndyk złożył wreszcie w sądzie listę wierzytelności. Zawiera ona 550 pozycji i opiewa łącznie na nieco ponad 2,44 mld zł. Tymczasem w kasie do niedawna największego banku spółdzielczego w kraju jest jedynie ponad 62 mln zł, a jego pozostały majątek biegły wycenił na 274,3 mln zł. To też mogą być szacunki zbyt optymistyczne. Pewne jest więc, że wierzyciele spółki będą musieli przełknąć straty przekraczające 2 mld zł.
Najbardziej uderzony po kieszeni został Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG), na który składają się wszystkie banki - jego wierzytelność to 2,034 mld zł. Szczęście w nieszczęściu BFG polega na tym, że zgodnie z prawem jest uprzywilejowany, i to do niego trafi zdecydowana większość z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży tego, co zostało po SK Banku.
Kolejnym pod względem wielkości wierzycielami są Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów - informuje dziennik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podatnikom grozi zrzutka na SK Bank