- Na skutek możliwych wydarzeń zewnętrznych sektor drogowych przewozów międzynarodowych w Polsce, który stał się numerem 1 w Europie, będzie się zwijać. Trend ten może w części powstrzymać państwo polskie, stosując dozwolone instrumenty pomocy sektorowej – mówi Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka w Polsce.
- Przyjęcie przez PE rozwiązań proponowanych przez komisję TREN odbierze polskim firmom jeżeli nie 2/3 rynku usług transportu międzynarodowego, to optymistycznie połowę. Ale ponadto wprowadzi trudny do opanowania galimatias rozliczeń.
- Za te zmiany - wyższymi kosztami logistyki - zapłaci przemysł w Europie, a na pewno konsumenci. Nawet, jeżeli zmieni się model zarządzania dystrybucją towarów.
- Polskie rządy na ogół nie pomagały dotychczas w rozwoju transportu drogowego, lecz teraz nastał czas, by przejrzeć instrumenty dozwolonej pomocy publicznej, które są stosowane przez rządy krajów zachodniej Europy.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Polskie firmy zaczynają zbierać manatki. A są numerem jeden w Europie