Zebrani na szczycie w Hangzhou (Hangczou) w Chinach przywódcy G20 zgodzili się przeciwstawić protekcjonizmowi gospodarczemu - powiedział w poniedziałek na koniec obrad prezydent Chin Xi Jinping. G20 skupia 19 największych gospodarek świata i Unię Europejską.
"Postanowiliśmy ożywić handel jako silnik napędowy wzrostu gospodarczego i zbudować otwartą gospodarkę światową" - podkreślił prezydent. W tym kontekście zwrócił uwagę na konieczność stabilności na świecie. "Zagrożenia i wyzwania, z jakimi świat jest skonfrontowany, sprawiają, że kluczowe jest utrzymanie spokojnego i stabilnego otoczenia" - uznał chiński prezydent.
W komunikacie końcowym wspomniano o nadwyżkach mocy produkcyjnych w sektorze stalowym, przyznając, że mają one negatywny wpływ na handel a także zatrudnienie (bo ceny drastycznie spadły), choć nie wskazano, że odpowiadają za to głównie Chiny, odpowiadające za połowę światowej produkcji stali. Kraje G20 skrytykowały zakłócające wolną konkurencję subwencje i pomoc państwa, które prowadzą do zniekształcenia rynku. Sprawą nadwyżek stali ma się zająć "światowe forum" krajów G20 pilotowane przez OECD.
AFP zwraca uwagę, że jedność kryjąca się za tymi deklaracjami jest fasadowa, gdyż kraje członkowskie G20 nigdy w historii nie przyjęły tylu co dziś środków ograniczających światową wymianę handlową, a jej wzrost jest mniejszy niż 3 proc. rocznie. Co więcej, będące gospodarzem szczytu Chiny są objęte za swoją politykę handlową sankcjami antydumpingowymi przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone.
Przywódcy G20 podkreślili również konieczność walki z unikaniem płacenia podatków. "Postanowiliśmy pogłębić międzynarodową współpracę podatkową i nasilić walkę z unikaniem płacenia podatków" - powiedział Xi.
Na polecenie G20, OECD ma do lipca przyszłego roku przedstawić listę krajów niewspółpracujących w walce z unikaniem podatków, czyli rajów podatkowych. Zdaniem obserwatorów, w ten sposób kraje te dostały ostateczny termin na zapewnienie przejrzystości podatkowej zgodnie z normami międzynarodowymi, pod groźbą zlezienia się na czarnej liście OECD, co będzie rujnujące dla ich gospodarek.
Wspólnie kraje G20 reprezentują 85 proc. światowego bogactwa, choć jest ono bardzo nierównomierne rozłożone w ich społeczeństwach. Obecna w Hangzhou szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde powiedziała, że cała grupa jest zdecydowana walczyć z "łatwymi i populistycznymi atakami na globalizację", lepiej informując opinię publiczną o korzyściach płynących z wolnego handlu.
W tym kontekście AFP przypomina rosnący opór przeciwko negocjowanej właśnie między UE a USA umowie o wolnym handlu i inwestycjach (TTIP), której przeciwni są oboje kandydaci do Białego Domu: Hillary Clinton i Donald Trump, jak również Francja i część niemieckiego rządu oraz wiele europejskich społeczeństw.
Brytyjska premier Theresa May wykorzystała okazję, by na szczycie w Chinach ogłosić, że Wielka Brytania stanie się po Brexicie "czempionem wolnego handlu". Powiedziała, że trwają negocjacje przyszłego porozumienia handlowego z Australią, a w planach są negocjacje Wielkiej Brytanii z Indiami, Meksykiem, Koreą Południową i Singapurem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent Chin: jest zgoda G20 na sprzeciw wobec protekcjonizmu