Jacek K., były wiceminister finansów w rządzie PO i PSL, usłyszy dwa zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Straty skarbu państwa prokuratura wycenia nawet na 21 miliardów złotych.
- Według prokuratury były wiceminister finansów ignorował informacje o nierzetelności badań technicznych, które były wymagane do rejestracji automatów do gry.
- W ocenie prokuratury działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
- Właściciele "jednorękich bandytów", mogli zarobić na nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatkach nawet 21 miliardów złotych - czerpiący zyski z maszyn, które nie powinny zostać zarejestrowane jako niskohazardowe.
Zatrzymany w czwartek w Warszawie przez CBA - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku - wiceminister finansów i b. szef Służby Celnej Jacek Kapica został dowieziony do białostockiej Prokuratury Okręgowej. Trwają czynności z jego udziałem.
Jak ustalono w toku śledztwa, Jacek K., pełniąc funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów i szefa Służby Celnej, "ignorował informacje o nierzetelności badań technicznych, które były wymagane do rejestracji automatów do gry" - wynika z informacji działu prasowego Prokuratury Krajowej.
Ponadto, były wiceminister "nie zlecił podległym mu urzędnikom kontroli badań, co prowadziło do legalizacji automatów, które nie powinny zostać zarejestrowane, wstrzymał też badania automatów wytypowanych do kontroli, a gdy mimo to ujawniono nieprawidłowości, nie polecił cofnięcia nierzetelnym jednostkom badawczym upoważnienia do badań technicznych automatów".
- Mimo licznych sygnałów o nieprawidłowościach Jacek K. nie zlecił również podległym mu urzędnikom kontroli w zakresie maksymalnych stawek i maksymalnych wygranych w tzw. jednorękich bandytach. W konsekwencji akceptował rejestrację tych maszyn na podstawie nieprawdziwych opinii - czytamy w komunikacie.
Wskazano w nim, że zatrzymany b. wiceminister i szef Służby Celnej nie wydał też podległym mu funkcjonariuszom Służby Celnej polecenia wszczęcia postępowań mających na celu unieważnienie rejestracji automatów, które zostały zabezpieczone w toku postępowań karnych i karno-skarbowych, a których funkcjonowanie budziło zastrzeżenia. - Nie zlecił również kontroli innych zarejestrowanych urządzeń, choć znane były informacje o masowej skali nieprawidłowości - czytamy w komunikacie.
Według Prokuratury Krajowej "tym samym Jacek K., jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i Szef Służby Celnej, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku nadzoru nad realizacją zadań wynikających z ustawy o grach i zakładach wzajemnych ani nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami".
- W ocenie prokuratury działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 21 miliardów złotych. Kwota to korzyść, jaką - z tytułu nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatków - osiągnęli właściciele "jednorękich bandytów", czerpiący z nich zyski, mimo że urządzenia nie powinny zostać zarejestrowane jako niskohazardowe - czytamy w komunikacie.