To jeden z najpoważniejszych problemów w funkcjonowaniu krajowych przedsiębiorstw, przez który zbankrutowała niejedna firma. Brak solidności w płatnościach i jasnych procedur postępowania to prawdziwe zmory polskiej przedsiębiorczości.
- Nieterminowe regulowanie opłat za sprzedane wyroby czy wykonane usługi dotyka 6 na 10 przedstawicieli sektora MŚP i jest jedną z najpoważniejszych barier w rozwoju biznesu.
- Z 15. fali badania Bibby MSP Index wynika, że z problemem niezapłaconej na czas faktury przynajmniej raz w miesiącu styka się ponad połowa (52,6 proc.) ankietowanych firm, czyli nieco mniej niż w fali poprzedniej (56,4 proc.).
- Więcej niż co trzeci (37 proc.) z przebadanych na uregulowanie należności czeka średnio od 7 do 14 dni po terminie - w porównaniu do 14. fali nastąpił tu wzrost o 4 pkt. proc.
Nie jest tajemnicą, że nieterminowe płatności odczuwają najbardziej właściciele mikro-, małych i średnich firm, którzy są zmuszeni szukać nie zawsze korzystnych dla siebie form finansowania, by nie stracić płynności finansowej. W ich przypadku przedłużający się termin zapłaty może grozić bankructwem, o czym przekonała się już niejedna mała czy średnia firma.
Zobacz też: Niewypłacalne firmy rzadko natrafiają na sankcje
Jak przeciwdziałać opóźnieniom w płatnościach?
Ponad trzy czwarte firm (77 proc.) ankietowanych podejmuje działania mające na celu przeciwdziałanie opóźnieniom w płatnościach i pojawianiu się zatorów. Zdaniem przedstawicieli firm najlepszym na to sposobem (ponad 61 proc. wskazań) jest w dalszym ciągu sprawnie działający dział księgowy monitorujący i pilnujący należnych środków. - Co ciekawe, jako główny sposób zabezpieczania się przed niewypłacalnymi kontrahentami przedsiębiorcy wskazują weryfikację klienta w KRD lub BIG przed podpisaniem umowy (prawie 54 proc., spadek odsetka wskazań o 3,8 pkt. proc. w porównaniu fala do fali) - ocenili badacze.Wiadomo, jak powstaje finansowy zator - jeżeli jedna firma nie płaci w terminie drugiej, ta będzie mieć problem z zapłaceniem kolejnym, a one w konsekwencji mogą nie być w stanie regulować swoich zobowiązań wobec własnych kontrahentów. Z badania wynika, co zresztą wydaje się oczywiste, że pierwszym etapem współpracy powinno być dokładne sprawdzanie przyszłych partnerów biznesowych. Jerzy Dąbrowski, dyrektor generalny Bibby Financial twierdzi, że jeśli pomimo pozytywnego przejścia weryfikacji, klient nie ureguluje zobowiązań w terminie warto skorzystać z rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo i uratują przedsiębiorstwo przed utratą dobrej opinii i upadłością.
Zobacz też: Rośnie liczba dłużników wśród firm budowlanych. Będzie powtórka z kryzysu?
Słabość roli państwa
To co wydaje się najbardziej dramatycznie w całym tym schemacie to rola państwa, które nie radzi sobie z wypracowaniem dobrze funkcjonujących metod działania i pomocy oszukiwanym często firmom. Nie wspominając już o roli sądów w rozstrzyganiu takich procesów. Postępowania toczą się latami nawet jeśli sprawa jest ewidentna, co pokazuje słabość całego systemu zarządzania.Z tym Polska, jako kraj, nie radzi sobie od 30 lat. A wystarczyłoby w zasadzie skopiować sytuację z krajów, gdzie system funkcjonuje sprawnie i przejrzyście, bo przedsiębiorcy w zderzeniu z ogólną niemożnością nie mają szans na szybkie rozwiązanie sprawy.
Same firmy często podkreślają, że jednym z najpoważniejszych problemów, które je spotykają, są przeterminowane płatności i to, że czasem nic się z tym nie da po zrobić, bo dłużnik znika, policja takie sprawy umarza, bo nie uznaje się kompetentna do ich rozwiązania, a sądy są jakie są i zwyczajnie nie potrafią sobie z tym poradzić.
Co gorzej, wygląda na to, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni, gdyż z badania wynika, ze ponad połowa (52 proc.) badanych uważa, że płynność finansowa ich firm pozostanie bez zmian w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Pogorszenia się płynności spodziewa się z kolei 12,9 proc. badanych (wzrost o 0,5 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniej fali badania). Liczących na poprawę płynności finansowej jest jeszcze mniej niż pół roku temu, czyli 17,6 proc. Prowadzenie firmy w Polsce to wciąż jeszcze duże wyzwanie i ryzyko dlatego tak wielu krajowych przedsiębiorców przenosi działalność do Wielkiej Brytanii, Niemiec, a nawet Czech i Słowacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przeterminowane płatności. Państwo jest bezradne