Coraz częściej mówi się o tym, że gotówka w zasadzie jest nam niepotrzebna, niemal wszędzie zapłacimy kartą, a na wyeliminowaniu gotówki, poza obywatelami, zyska także gospodarka. Przedstawiciele banków są przekonani, że odejście od gotówki w 100 proc. jest niemożliwe, niezależni analitycy twierdzą zaś, że taki scenariusz oznaczałby utratę wolności i swobód obywatelskich.
- Rośnie znaczenie transakcji bezgotówkowych. W kraju mamy niemal 800 tys. terminali płatniczych, po raz pierwszy w historii większą kwotę zapłaciliśmy kartami, niż wypłaciliśmy z bankomatu.
- Ale wizja zupełnego odejścia od gotówki nie wszystkich przekonuje. Może się skończyć tak, że rząd i korporacje będą miały wgląd w każdy nasz wydatek. Pytanie też jak wówczas zapłacimy za rower z piwnicy, który kupimy od przyjaciela, albo wózek dla dziecka od koleżanki. Co z płatnościami za korepetycje, albo datkami na tacę w kościele.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Rezygnacja z gotówki to "koniec wolności, zagrożone prawa człowieka"