Grudniowe dane o produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej sugerują, że w czwartym kwartale 2018 r. obie kategorie rosły w niższym rocznym tempie niż w trzecim kwartale 2018 r. - ocenił ekonomista Pekao SA Adam Antoniak. Zdaniem ekonomistów PKO BP to potwierdzenie potwierdziły wyhamowania wzrostowego trendu w krajowej gospodarce. Przemysł jest wyraźnie w fazie spowolnienia.
"Grudniowe dane o produkcji przemysłowej i produkcji budowlano-montażowej sugerują, że w czwartym kwartale 2018 r. obie kategorie rosły w niższym rocznym tempie niż w trzecim kwartale 2018 r. Wpisuje się to w nasz scenariusz, który zakłada wzrost PKB w czwartym kwartale 2018 r. o 4,7 proc. r/r, wobec wzrostu o 5,1 proc. r/r w trzecim kwartale 2018 r." - napisał w komentarzu przesłanym Adam Antoniak.
Jak wskazał główny ekonomista Pekao SA, produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o 2,8 proc. r/r.
"Na ryzyko negatywnego zaskoczenia wskazywał grudniowy odczyt wskaźnika PMI w przetwórstwie, który sugerował najgłębsze pogorszenie warunków w przetwórstwie od kwietnia 2013. Przede wszystkim spadają nowe zamówienia, zwłaszcza eksportowe, co związane jest z pogarszającą się koniunkturą w Unii Europejskiej, gdzie trafia 80 proc. polskiego eksportu" - czytamy.
Jak podkreślił ekonomista, produkcja budowlano-montażowa wzrosła w grudniu o 12,2 proc. r/r (sezonowo oczyszczona wzrosła o 11,4 proc. r/r). A ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły w grudniu o 2,2 proc. r/r po wzroście o 2,8 proc. r/r w listopadzie (po rewizji).
- Lepsza ocena kondycji polskiej gospodarki w czwartym kwartale 2018 r. będzie możliwa po przyszłotygodniowej publikacji danych o sprzedaży detalicznej. W warunkach sygnałów spowolnienia koniunktury perspektywa podwyżek stóp procentowych pozostaje odległa. Oczekujemy, że do końca 2019 r. stopy NBP pozostaną bez zmian - uważa Antoniak.
Gospodarka wyhamowała
"Przemysł jest już wyraźnie w fazie spowolnienia, jednak buforem dla wzrostu są nadal inne sektory gospodarki" - napisali w komentarzu do danych GUS ekonomiści PKO BP.
Ich zdaniem, układ kalendarza "prawdopodobnie zachęcał do przestojów produkcyjnych".
"Po odsezonowaniu produkcja wzrosła o 3,1 proc. r/r wobec 5,5 proc. r/r w listopadzie. Przetwórstwo wzrosło jedynie o 2,1 proc. r/r, co miało miejsce przy utrzymującej się wysokiej dynamice w niektórych branżach eksportowych, m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego (+33,6 proc. r/r, lider eksportu w listopadzie wg danych NBP). Utrzymują się wyraźne spadki produkcji wyrobów farmaceutycznych (-29,5 proc. r/r), w pozostałych branżach, które były +pod kreską+ spadki są niewielkie" - czytamy.
Ekonomiści wskazali, że w budownictwie widać nadchodzące wygasanie impulsu fiskalnego po wyborach samorządowych.
"Produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 12,2 proc. r/r po wzroście o 17,1 proc. r/r przed miesiącem (...). Struktura branżowa sugeruje, że kolejne miesiące przyniosą dalszą normalizację. Produkcja w jednostkach zajmujących się robotami specjalistycznymi, która obejmuje m.in. przygotowywanie terenów pod budowę wzrosła nominalnie o 0,6 proc. r/r." - napisano.
Ekonomiści PKO BP wskazali, że silne wzrosty odnotowano z kolei we wznoszeniu budynków i budowli (27,5 proc. r/r) oraz robotach specjalistycznych (13,3 proc. r/r).
"Wzrost cen w przemyśle również wyhamował, do 2,2 proc. r/r z 2,8 proc. r/r przy wyraźnym, głębszym od oczekiwań, wyhamowaniu cen w przetwórstwie, w szczególności w rafinacji ropy naftowej" - napisano.