Tylko ignorant mógłby powiedzieć, że Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju nie wpłynie istotnie na rozwój kraju i na przyszłość aspirującej do nowoczesności polskiej gospodarki. Choć SOR jest na dość wczesnym etapie, to i owo można już oceniać i weryfikować
Ten okres wciąż trwa. Etap excela, czyli określenia konkretnych nakładów inwestycyjnych, a na pewno sumowania zysków, Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) wciąż ma jeszcze przed sobą.
Trudno mieć pretensje, że sztandarowy gospodarczy plan rządu nie przynosi jeszcze anonsowanych w nim efektów. Strategia nie jest planem "na już", a rodzajem aktualizacji średniookresowej strategii rozwoju kraju do 2020 r., z przedłużeniem perspektywy do roku 2030. To - wbrew powszechnemu mniemaniu - raczej wytyczenie kierunków rozwoju, niż lista konkretnych projektów inwestycyjnych.
Nie jest to zarzut. Takie plany z natury rzeczy operują na dość wysokim poziomie ogólności, który dopiero rząd przekuwa w konkretne projekty w swej codziennej działalności.
W kolejnych fragmentach tekstu po niemal dwóch latach na chłodno rozliczamy rząd z jego gospodarczej strategii - punkt po punkcie wskazujemy na sukcesy, zapóźnienia, propagandowe hasła i możliwe fiaska.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strategia Morawieckiego po 2 latach: rozliczenia i rokowania