Próba przejęcia poboru e-myta przez państwowe instytucje skończyła się kompromitacją - pisze "Puls Biznesu". Problem przerzucano z rąk do rąk, by na koniec skorzystać z usług dotychczasowego operatora.
Tymczasem okazuje się, że za elektroniczny system poboru opłat, czyli viaToll, tak jak do tej pory odpowiadać będzie w znakomitej większości obecny wykonawca, czyli Kapsch. Z tą różnicą, ze umowę będzie miał nie z GDDKiA, tylko z Instytutem Łączności - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Nic też nie wskazuje na to, aby poszatkowanie poboru opłat na kilka oddzielnych zamówień i wprowadzenie pośredników wpłynęło na obniżenie kosztów systemu - zauważa dziennik.
"Puls Biznesu" zauważa, że obecnie nikt do końca nie wie, ile będzie kosztowało funkcjonowanie całego Krajowego Systemu Poboru Opłat. Z wyliczeń "PB" wynika, że na pewno nie będzie taniej, niż do tej pory.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: System poboru opłat drogowych wrócił do Kapscha