Szef CBA: tarcza antykorupcyjna obejmuje ok. 20 projektów

Szef CBA: tarcza antykorupcyjna obejmuje ok. 20 projektów
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

CBA w ramach tarczy antykorupcyjnej opiekuje się 20 projektami, w tym inwestycjami teleinformatycznymi i prywatyzacjami - ujawnił szef CBA Paweł Wojtunik. W jego ocenie program tarczy jest "dosyć skuteczny", ale "narosło wokół niego wiele mitów".

"Obecnie nasze Biuro opiekuje się około 20 projektami, które dotyczą bardzo dużych kwot, z czego sześć projektów to projekty współfinansowane ze środków unijnych" - powiedział Wojtunik podczas środowego seminarium na temat zwalczania korupcji i nadużyć finansowych w wydatkowaniu funduszy unijnych. Jak doprecyzował w rozmowie z PAP, wśród tych 20 projektów znajdują się m.in. projekty teleinformatyczne, prywatyzacyjne, dotyczące służby zdrowia oraz projekt legislacyjny.

Ocenił, że projekt tarczy antykorupcyjnej jest "mało rozumiany w naszym kraju" i "narosło" wokół niego "wiele mitów".

"Uważamy ten projekt za dosyć skuteczny. Oczywiście nieporozumienia związane z tym projektem wynikają z tego, że gdy wykrywamy jakąś aferę czy przestępstwa korupcyjne, zaraz pada pytanie: to dlaczego temu nie zapobiegł ten projekt ? Ten projekt jest tylko formą próby wzmacniania współpracy i koordynacji pomiędzy różnymi częściami państwa, a nie formą na wykrywanie przestępstw. To całkowicie inna dziedzina" - wyjaśnił.

Jak przypomniał Wojtunik, w projekt tarczy, obok CBA, zaangażowane jest także ABW oraz kontrwywiad wojskowy.

"Polega on na zinstytucjonalizowanej współpracy pomiędzy nami a beneficjentami środków unijnych i uczestnikami innych najważniejszych zamówień publicznych czy inwestycji. Jest to taka dodatkowa procedura, która powoduje, że z jednej strony instytucje czy firmy realizujące największe projekty mogą zwrócić się do nadzorujących ten projekt ministrów o objęcie takiego projektu osłoną antykorupcyjną ze strony służb specjalnych. Jeżeli premier wyraża zgodę - oczywiście po naszych rekomendacjach - to ta współpraca zostaje niejako zalegalizowana"- tłumaczył szef CBA.

Jego zdaniem takie rozwiązanie ma tę zaletę, że "nie mamy do czynienia z sytuacją, wyszukiwania przez służby na siłę informacji o zagrożeniach", a z drugiej strony, "nie mamy do czynienia z pewnych dyskomfortem po stronie urzędników, że nie +współpracujemy+, a +kolaborujemy+ ze służbami specjalnymi: - mówił Wojtunik. Z trzeciej strony, nieuczciwi beneficjenci wiedzą, że dany projekt jest pod osłoną służb specjalnych, co również zniechęca do nieuczciwych praktyk" - zaznaczył.

"Staramy się być bardzo aktywni operacyjnie, wychwytywać również informacje operacyjne na temat nieprawidłowości (także, jeśli chodzi o środki unijne" - dodał, podkreślając, iż wyjątkową wśród służb specjalnych kompetencją CBA, które liczy sobie około 800 funkcjonariuszy, jest możliwość prowadzenia kontroli.

"Kontrolujemy kwestie związane z oświadczeniami majątkowymi osób pełniących funkcje publiczne, mamy też prawo do kontrolowania wszelkich przedsięwzięć, kontraktów i zamówień publicznych, mówiąc ogólnie wszelkich projektów, w których wydatkowane są środki publiczne" - powiedział.

Przypomniał też, że CBA prowadzi również działania edukacyjne i analityczne. W ich ramach Biuro opracowało dokument: "Przewidywane zagrożenia korupcyjne w Polsce". Wytypowano tam osiem obszarów dotkniętych szczególnym zagrożeniem korupcyjnym: infrastrukturę, informatyzację administracji publicznej, sektor obronny, ochronę zdrowia, energetykę, ochronę środowiska, wzrost typowej korupcji urzędniczej oraz wykorzystanie środków unijnych.

"Te przewidywania kształtują również strukturę CBA na przyszłość" - powiedział.

Tarcza antykorupcyjna to rządowy projekt działań cywilnych i wojskowych służb specjalnych (ABW, CBA, SKW), który został powołany decyzją premiera Donalda Tuska w 2008 r.

Wokół tego projektu narosło wiele kontrowersji, gdyż opozycja zarzucała, że pomysł tarczy jest szczytny, ale niesie ze sobą niebezpieczeństwo "wciągnięcia służb w proces decyzyjny dotyczący prywatyzacji czy zamówień". W 2009 r., po wybuchu tzw. afer stoczniowej (chodziło o próbę sprzedaży stoczni tajemniczej firmie z Kataru, która ostatecznie wycofała się z transakcji) oraz hazardowej (dwaj politycy PO mieli wpływać na kształt nowej ustawy o grach losowych, tak by była korzystna dla biznesmenów z branży hazardowej), ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński zarzucał Tuskowi, że tarcza była jedynie "pustym hasłem".

Szczegóły projektu były początkowo utajnione, a kilkuletnią batalię sądową o ujawnienie szczegółów decyzji powołania tarczy prowadziła Antykorupcyjna Koalicja Organizacji Pozarządowych, do której należą m.in. Fundacja Batorego czy Watchdog Polska.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Szef CBA: tarcza antykorupcyjna obejmuje ok. 20 projektów

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!