Giełdy w Nowym Jorku, po pełnej wahań sesji, na zamknięciu ponownie zanotowały silne spadki. Dla S&P 500 był to szósty dzień handlu zakończony zniżką. W czwartek umacniały się amerykańskie obligacje oddalając się od kilkuletnich szczytów.
Indeks S&P 500 spadł o 2,06 proc. i wyniósł 2728,37 pkt. Indeks, który w środę zszedł poniżej 50- i 100- sesyjnej średniej ruchomej, w czwartek przełamał kolejny ważny z punktu widzenia analizy technicznej poziom, czyli 200-sesyjną średnią, po raz pierwszy od kwietnia.
Nasdaq Comp. poszedł w dół o 1,25 proc. do 7329,06 pkt. Przejściowo indeks przekroczył granicę technicznej korekty, czyli spadku o ponad 10 proc. od ostatniego szczytu. Według poziomu zamknięcia Nasdaq jest o 9,6 proc. poniżej maksimum z końca sierpnia.
W ostatnich dniach analitycy łączyli spadki na nowojorskich giełdach z obawami rynku o rosnące rentowności amerykańskich obligacji. Te jednak spadają drugi dzień - dochodowość 10-letnich Treasuries obniżyła się w czwartek o 8 pb po spadku o 2 pb w środę, oddalając się od siedmioletnich maksimów.
Zdaniem ekonomistów wzrost kosztów finansowania mógłby stać się przyczyną spowolnienia gospodarki USA.
Jeffrey Gundlach, nazywany przez media "królem obligacji" założyciel i prezes firmy inwestycyjnej DoubleLine zarządzającej aktywami ponad 120 mld dolarów, ocenia, że rentowność długoterminowych obligacji USA może jeszcze wzrosnąć.
- Jeśli spojrzy się na wykresy, przyjrzy się zachowaniu rynku i pomyśli o trendach, które panują na rynku długu, nie powinno być zaskoczeniem, jeśli zobaczymy, jak rentowność 30-latek rośnie do 4 proc., zanim ten ruch się zakończy - powiedział Gundlach w telewizji CNBC.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trwają spadki na nowojorskich giełdach; ale rentowności UST w dół