Tusk chce informacji ws. przypadków podobnych do Amber Gold

Tusk chce informacji ws. przypadków podobnych do Amber Gold
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że zwrócił się do prokuratora generalnego o przekrojową informację na temat postępowania prokuratorów w sprawach podobnych do Amber Gold.

"W przypadku piramid finansowych w ostatnim czasie mamy dwa sposoby postępowania prokuratorów, którzy otrzymali informacje właściwie identycznej treści od Komisji Nadzoru Finansowego. Mamy przypadki z Mysłowic, z Wrocławia - toczą się sprawy w sądzie w tych przypadkach, gdzie KNF zawiadamiał prokuraturę i ta podjęła działania, dzięki czemu mechanizm zadziałał sprawnie" - mówił szef rządu, przedstawiając w czwartek w Sejmie informację na temat Amber Gold. Jak podkreślił, państwo w tych przypadkach zadziałało.

"Konkretne osoby, konkretni prokuratorzy przejęli się tak, jak powinni informacją z KNF, podjęli działania, co spowodowało nie tylko szybkie wyprowadzenie przed sąd podejrzanych, ale także ograniczyło do absolutnego minimum ich szkodliwą działalność, jeśli chodzi o obywateli lokujących, czy chcących ulokować tam swoje pieniądze" - zaznaczył Tusk.

Jak ocenił, te przykłady pokazują, że model niezależnej prokuratury może zadziałać sprawnie. "Mówię o tym dlatego, żeby jeszcze raz podkreślić, że jest rzeczą w mojej ocenie domagającą się pilnego wyjaśnienia przez prokuratora generalnego i procedury, jakie ma do dyspozycji prokurator generalny, zachowania tego prokuratora, czy tej prokurator, którzy z zaskakującą uporczywością nie reagowali w sposób właściwy na zawiadomienia KNF (ws. AG-PAP)" - powiedział premier

Będę bronił rozdziału funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości - zapewnił Tusk. Przyznał jednak, że niezależność prokuratury od władzy politycznej nie powoduje automatycznie, że działa ona we wszystkich przypadkach sprawnie.

Jak zauważył premier, wyroki w zawieszeniu, na wniosek prokuratury, dla twórcy spółki Amber Gold, Marcina P,. zapadały także w latach 2006-2007. Jak podkreślił, wtedy "żarliwym prokuratorem generalnym był polityk - minister sprawiedliwości, z prawdziwą pasją używający służb i swojej energii po to, żeby nadzorować i kontrolować postępowanie prokuratury".

"Jeśli usłyszeliście państwo drwinę w moim głosie, to nie było to moją intencją. Moją intencją jest uświadomienie państwu na bazie faktów, że jeśli decydujemy się na jedno z dwóch rozwiązań: prokuratura pod nadzorem politycznym polityka albo prokuratura pod nadzorem prokuratora generalnego niezależnego od polityków, to rozstrzygamy o modelu, który mówi nam o zasięgu ingerencji polityki w życie obywateli i instytucji, a jednoznacznie o sprawności takiej instytucji" - powiedział Tusk.

"Prokuratura może być sprawna lub niesprawna, może wnosić o wyroki w zawieszeniu lub bez, zarówno wtedy, kiedy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym jest żarliwy polityk obdarzony pasją i może tak samo ferować na wniosek prokuratury wyroki w zawieszeniu, kiedy prokuratorem generalnym jest osoba niezależna od nominacji politycznej" - powiedział.

Jak podkreślił, oznacza to, że kiedy jego rząd decydował się na rozdzielenie prokuratury od władzy politycznej, to nie dlatego, że wierzył, że to automatycznie spowoduje, że wszyscy prokuratorzy będą "szybko działać, będą absolutnie uczciwi, będą bardzo zdeterminowani". "Oni się co do istoty swego charakteru nie zmienią, dlatego że zmieni się ustrój" - zaznaczył premier.

"Będę bronił tego modelu, bo w sprawie Amber Gold jeszcze z większym przekonaniem my decydujemy się tylko na to, by polityk nie decydował o tym, jak używa się prokuratury wobec obywateli, nawet wtedy, kiedy wiemy, że niektórzy z tych obywateli są przestępcami, czy robią rzeczy szkodliwe, groźne dla obywateli" - oświadczył szef rządu.

Premier Donald Tusk uważa, że po sprawie Amber Gold nie należy uchwalać nowych przepisów. "Nie ma potrzeby nadpobudliwości legislacyjnej" - stwierdził szef rządu. Jego zdaniem prokuratura w przypadku AG powinna była działać bardziej energicznie.

Szef rządu przypomniał w Sejmie, że w zawiadomieniu w sprawie Amber Gold, jakie Komisja Nadzoru Finansowego skierowała do prokuratury w grudniu 2009 r., przywołano artykuł Prawa bankowego, który - w uproszczeniu - zakazuje działalności parabankowej.

"Nie ulega wątpliwości, że ten jeden przepis już wystarczył, aby po zawiadomieniu KNF prokuratura wszczęła działania zdecydowanie bardziej energicznie, niż to miało miejsce w tym przypadku" - ocenił premier.

Zastanawiając się, czy potrzebne są w tym obszarze jakieś nowe przepisy, Tusk mówił, że "wydaje się, że nie chodzi nam o taki model państwa, w którym będziemy mieli setki kolejnych przepisów, a nie będziemy umieli skłonić organów państwa, w tym przypadku prokuratury, do wykorzystania już istniejących przepisów dla podjęcia energicznego działania".

"Zatem tutaj, sądzę, nie ma potrzeby jakiejś nadpobudliwości legislacyjnej w tej konkretnej sprawie" - dodał.

Premier Donald Tusk powiedział, że w kontekście sprawy Amber Gold pojawia się temat zakresu interwencji państwa wobec obywateli i niezależnych instytucji.

Podkreślił, że ten spór - o zakres interwencji państwa czy możliwości działania władzy politycznej wobec instytucji niezależnych od niej - wydaje mu się najważniejszy i fundamentalny. "Ta debata, tak naprawdę nie tylko dla rozwiązania problemu Amber Gold, ale dla przyszłości Polski, ma znaczenie kluczowe" - powiedział.

Szef rządu ocenił, że na początku debaty "potrzebna jest ogólna refleksja". "Nieprzypadkowo dla mnie istotne miejsce w tej refleksji ma doświadczenie nie tylko premiera, ale i ojca i wytłumaczę w dwóch zdaniach dlaczego" - mówił.

"Gdy myślę o moim dziecku, także w kontekście tej sprawy, to nie tylko dlatego, że spodziewam się, że będzie nadal przedmiotem dociekliwości niektórych posłów" - powiedział Tusk.

Podkreślił, że wszyscy decydujący się na role polityczne, ale i mający współodpowiedzialność rodziców, mają ten sam dylemat - na ile zakreślić granice bezpieczeństwa, kontroli i interwencji wobec tych, którzy opieki i pomocy się spodziewają, na ile jest się w stanie "zabezpieczyć czy swoje dzieci, czy państwo (...), równocześnie pamiętając, że naszym zadaniem jest nie ograniczać zbytnio wolności czy swych dzieci, czy obywateli".

"To jest także istotne, bo w tej debacie nad Amber Gold pojawiają się głosy płynące ze strony istotnych osób publicznych, w tym polityków, dotyczące samego ustroju i istoty wolności, zakresu wolności, zakresu interwencji państwa, niezależności poszczególnych instytucji" - powiedział szef rządu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Tusk chce informacji ws. przypadków podobnych do Amber Gold

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!