Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko ocenił, że spadek Produktu Krajowego Brutto (PKB) w pierwszym kwartale bieżącego roku mógł wynieść w jego kraju nawet 23 procent.
Juszczenko po raz kolejny zaapelował w związku z tym do premier Ukrainy Julii Tymoszenko o wprowadzenie zmian w budżecie, które uwzględniłyby obecne tendencje gospodarcze.
"Dzisiejszy budżet jest aktem politycznym, to nie jest budżet, z którym można żyć" - podkreślił prezydent.
Uzyskanie oficjalnych informacji o dynamice PKB Ukrainy jest niemożliwe, gdyż Państwowy Komitet Statystyki nie publikuje takich danych od początku roku. W lutym Komitet podał, że w związku z koniecznością przejścia na standardy międzynarodowe, dane o PKB będą ujawniane raz na kwartał, co jednak nie nastąpiło.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciel Juszczenki w Radzie Ministrów Ołeksandr Szłapak poinformował o rozporządzeniu gabinetu Tymoszenko z 20 maja, zgodnie z którym organom władzy zakazano publikowania danych, dotyczących finansów państwa.
Szłapak nazwał to rozporządzenie "cenzurą gospodarczą" rządu.
Jak prognozował w kwietniu Bank Światowy, spadek PKB na Ukrainie w skali całego bieżącego roku wyniesie 9 procent, a inflacja sięgnie 16,4 procent.
Zdaniem ekspertów banku Ukraina znajdzie się wśród krajów, które wskutek kryzysu poniosą największe straty, gdyż jej gospodarka zależna jest od napływu obcego kapitału.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraina: 20-23-procentowy spadek PKB