Senat zajmie się na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu ustawą o restrukturyzacji kredytów walutowych. I choć bankom zmiany są nie w smak, to według mec. Barbary Garlacz z kancelarii Harvest Legal House, powinny się one cieszyć i podziękować za przewalutowanie w takiej formie, jaka prawdopodobnie zostanie przyjęta. W sądach może się bowiem okazać, że kredyty frankowe były niezgodne z prawem.
Umowy nieważne od samego początku?
Jeżeli te okoliczności będą uwzględnione przez sąd, jak również sąd weźmie pod uwagę obowiązujące przepisy prawa bankowego oraz dewizowego, czy kodeksu cywilnego dotyczące tego, w jaki sposób umowy kredytów powinny być konstruowane, to w oparciu o te wszystkie okoliczności faktyczne i podstawy prawne, sądy mogą dojść do przekonania, że te umowy od początku są nieważne, a w takiej sytuacji, roszczenia banków, o zwrot udostępnionych kwot kredytów, przedawniają się z upływem trzech lat. W związku z tym banki stracą jeszcze więcej – wyjaśnia.
Banki zyskają na ustawie o frankowiczach?
Banki więc paradoksalnie na tzw. ustawie frankowej mogą zyskać.Czy podobnie będzie z osobami, które wzięły kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie?
- Z punktu widzenia frankowiczów, ponieważ sprawy sądowe są wieloletnie, w związku z tym to zależy od sytuacji konkretnej osoby. Jeżeli dana osoba ma rzeczywiście dużą nadwyżkę, z tytułu wzrostu kursu walut obcych, to w takiej sytuacji może warto pójść do sądu. Jeżeli nadwyżka jest mniejsza, może warto skorzystać z rozwiązania ustawowego, pod warunkiem, że kredytobiorca będzie miał do dopłaty tylko 10 procent – podkreśla.
Na to, jednak się nie zanosi, bo Senat prawdopodobnie przywróci pierwotne zapisy w ustawie, mówiące o podziale kosztów przewalutowania po równo między kredytobiorców i banki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Umowy kredytowe frankowiczów niezgodne z prawem?