Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO) poinformował we wtorek, że zamierza sprawdzić, w jaki sposób Komisja Europejska bada przypadki naruszeń finansowych przy wydawaniu środków unijnych.
W 2015 roku na zlecenie KE przeprowadzono badania opinii publicznej, dotyczące postrzegania przez mieszkańców UE nadużyć finansowych i korupcji mających wpływ na unijny budżet. 71 proc. pytanych uznało wtedy, że do nadużyć dochodzi "stosunkowo często", a 60 proc. twierdziło, że skala korupcji jest "znaczna w instytucjach unijnych". W podobnym badaniu przeprowadzonym w 2008 roku takie opinie wyraziło znacznie mniej osób; 54 proc. uznało nadużycia za "częste", a 44 proc. uważało, że dochodzi do nich zwłaszcza w instytucjach UE.
"Wyniki te pokazały, że obywatele bardzo poważnie podchodzą do kwestii nadużyć finansowych. Nie możemy ich po prostu zbyć, twierdząc, że opinia publiczna nie rozumie istoty problemu. Jedynym rozwiązaniem jest unijny system kontroli nadużyć finansowych, który umożliwi skuteczne zapobieganie naruszeniom, ich wykrywanie, prowadzenie dochodzeń i nakładanie kar" - uważa Juhan Parts z ETO.
W 2015 roku przypadki podejrzenia popełnienia nadużyć zgłoszone przez KE opiewały łącznie na kwotę 560 mln euro, czyli 0,4 proc. budżetu UE. Zgodnie z prawem unijnym o tym, czy faktycznie doszło do nadużycia ostatecznie decyduje sąd i takie wyroki zapadły w przypadku 10 proc. zgłoszonych spraw. Można więc szacować, że tylko w 2015 roku unijny budżet stracił 56 mln euro. Kontrolerzy przestrzegają jednak, że nie wiadomo, jaki odsetek nadużyć nie został wykryty lub zgłoszony i to m.in. chce teraz zbadać ETO. Wyniki kontroli powinny być dostępne w 2018 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Unijni audytorzy skontrolują, jak KE bada nadużycia w wydatkach UE