Zebrane materiały i analiza Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wykazała, że przyczyną wzrostu cen komunikacyjnych ubezpieczeń OC i AC były nielegalne działania. Podwyżki wynikały z rosnących kosztów działalności i pogarszających się wyników finansowych towarzystw ubezpieczeniowych - poinformował UOKiK.
Urząd przypomina, że w ostatnich latach kierowcy odczuli znaczną podwyżkę ubezpieczeń OC i AC, dlatego zdecydował się na przeprowadzenie badania rynku, w którym analizował, czy mogło to być spowodowane zmową cenową.
UOKiK sprawdził działania rynkowe 27 przedsiębiorców oferujących ubezpieczenia komunikacyjne, konsultował się również z ekspertami oraz regulatorami rynku, czyli Komisją Nadzoru Finansowego i Rzecznikiem Finansowym.
"Podwyższenie kosztów działalności wynikało przede wszystkim z wyroków korzystnych dla konsumentów. W latach 2011-2016 sądy zobowiązały ubezpieczycieli m.in do pokrywania kosztów wynajmu pojazdu zastępczego czy kupna części oryginalnych nawet, gdy dostępne były zamienniki" - informuje urząd w komunikacie.
UOKiK dodaje, że do tego doszły również czynniki ekonomiczne, takie jak wzrost cen napraw i usług medycznych, a także fakt, że coraz więcej Polaków wyjeżdżało samochodem za granicę, gdzie spowodowanie szkody komunikacyjnej jest bardziej kosztowne.
Urząd zauważa, że przed okresem znacznych podwyżek, w latach 2012-2015, ceny ubezpieczeń komunikacyjnych spadały. "Przedsiębiorcy uznali, że ważniejszy jest udział w rosnącym rynku niż krótkoterminowy zysk. Był to również czas, w którym do Polski wchodziły nowe towarzystwa ubezpieczeniowe, nieobciążone kosztami związanymi z wcześniejszą działalnością na polskim rynku, często pozostające pod mniej rygorystycznym nadzorem regulacyjnym niż polski. Walcząc o udział w rynku, nierzadko oferowały niskie ceny ubezpieczeń" - napisano w komunikacie UOKiK.
We wrześniu 2015 r. Komisja Nadzoru Finansowego wydała stanowisko wzywające do urealnienia cen. Zakłady wykorzystały go do zmiany polityki cenowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: UOKiK już wie, czy była zmowa cenowa przy podwyżkach ubezpieczeń samochodowych