W 2018 r. nie przybyło chętnych na zwolnienia podatkowe w strefach ekonomicznych. Ponad 260 zezwoleń i ponad 80 decyzji - łącznie 347 inwestycji jest lub za chwilę będzie realizowane w ramach specjalnych stref ekonomicznych. W 2019 r. ma być lepiej - podał w poniedziałek "Puls Biznesu".
W "PB" napisano, że "w 2018 r. pod względem liczby zezwoleń i decyzji z 51 wygrała strefa katowicka, lider z 2017 r".
- Ta strefa ma też na koncie najwięcej zadeklarowanych etatów - 2,1 tys. Pod względem wysokości nakładów z inwestycjami za prawie 4,5 mld wygrała strefa wałbrzyska. W 2017 r. pod względem nakładów i liczby etatów pierwsza była strefa z Tarnobrzega, głównie dzięki projektowi LG Chemu - czytamy.
Według "PB", "ubiegły rok całkowicie zmienił polskie strefy. Zamiast kilkuset podstref, w których można było korzystać ze zwolnień z CIT, albo długotrwałej procedury umożliwiającej włączenie terenów firmy do SSE - od września inwestować można wszędzie w Polsce.
Zniknęła data zakończenia funkcjonowania stref przewidziana na 2026 r. - przedsiębiorcy otrzymują decyzje o wsparciu na 10, 12 lub 15 lat. Od tego, ile osób firmy zatrudnią, bardziej liczy się, czy dadzą pracownikom etaty, dodatkowe benefity i umożliwią im dokształcanie".
Przeczytaj także: Prezydent podpisał ustawę, dzięki której cały kraj stanie się specjalną strefą ekonomiczną
- W pierwszym półroczu 2018 r., w ostatnim, momencie działania starych zasad, nie było wysypu inwestycji. Do końca czerwca strefy wydały 193 zezwolenia wobec 157 w tym samym okresie poprzedniego roku. W 2018 r. widać za to dużo polskich firm: było ich ponad 130 wobec nieco ponad stu zagranicznych. Na koniec 2017 r. 21,5 proc. kapitału (23 mld zł) zainwestowanego we wszystkich strefach pochodziło od rodzimych spółek - czytamy w "PB".
- W 2018 r. na inwestycje w strefach zdecydowało się ok. 80 firm mikro- i małych. Średnich było ok. 50, a dużych, jak zwykle najwięcej - ok. 150 - podano.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W 2018 r. nie przybyło chętnych na zwolnienia podatkowe w strefach ekonomicznych