XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

W przyszłym roku możliwe spowolnienie wzrostu gospodarczego

W przyszłym roku możliwe spowolnienie wzrostu gospodarczego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polska ma za sobą 26 lat nieustającego wzrostu gospodarczego; w przyszłym roku polska gospodarka nadal będzie się rozwijała, ale w tempie niższym niż w roku obecnym - uważają ekonomiści banku Pekao.

  • Tylko dwa kraje rosną nieprzerwanie od roku 1992, czyli przez 26 lat - to Australia i Polska. Na trzecim miejscu jest Korea z 19 latami wzrostu licząc od 1992 r., a potem Austria, Holandia, Kanada, Norwegia (17 lat), następnie Dania i Islandia (po 16 lat).
  • Żaden wzrost nie trwa wiecznie i spodziewamy się, że czeka nas spowolnienie wzrostu w roku przyszłym - powiedział Główny ekonomista Pekao Marcin Mrowiec.
  • Wyjaśnił, że ten rok może zamknąć się wzrostem PKB w granicach 5 proc. "być może z lekkim plusem", natomiast w przyszłym roku zakłada spowolnienie do ok. 3,5 proc.

Główny ekonomista Pekao Marcin Mrowiec zwrócił uwagę podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami na statystyki OECD dotyczące państw z nieprzerwanym wzrostem gospodarczym. Wynika z nich, że tylko dwa kraje rosną nieprzerwanie od roku 1992, czyli przez 26 lat - to Australia i Polska. Zaznaczył, że w przypadku 1992 r. dla Polski nie ma jednak danych kwartalnych. Na trzecim miejscu jest Korea z 19 latami wzrostu licząc od 1992 r., a potem Austria, Holandia, Kanada, Norwegia (17 lat), następnie Dania i Islandia (po 16 lat).

"Ale żaden wzrost nie trwa wiecznie i spodziewamy się, że czeka nas spowolnienie wzrostu w roku przyszłym" - powiedział Mrowiec. Wyjaśnił, że ten rok może zamknąć się wzrostem PKB w granicach 5 proc. "być może z lekkim plusem", natomiast w przyszłym roku zakłada spowolnienie do ok. 3,5 proc.

Swoja prognozę Mrowiec uzasadnia przyczynami zewnętrznymi: słabsze tempo wzrostu u naszych głównych partnerów handlowych; ogólne spowolnienie gospodarki światowej, na które nakładają się ryzyka związane z brexitem oraz wojnami handlowymi. Jak wyjaśnił, dla nas szczególnie istotne są zjawiska, które będą miały miejsce w kraju: słabsze tempo wzrostu konsumpcji prywatnej i słabsze tempo wzrostu inwestycji.

Według ekonomistów z Pekao rok 2019 będzie ciekawy dla rynku pracy. W przedstawionej podczas spotkania analizie wskazano, że z jednej strony wciąż należy oczekiwać wzrostu płac w przedsiębiorstwach, z drugiej sytuacja będzie się mocniej niż w tym roku różnicować. "Największych wzrostów płac (choć wciąż jednocyfrowych) należy spodziewać się tam, gdzie jest największy odsetek nieobsadzonych miejsc pracy, czyli przede wszystkim w budownictwie, a także w transporcie i magazynowaniu" - napisano.

Mrowiec zwrócił uwagę na realny fundusz płac, na który składa się dynamika wynagrodzeń i dynamika zatrudnienia. Z przedstawionych przez ekonomistę danych wynika, że średni wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw rósł w 2016 r o 4,1 proc., w 2017 r. o 5,6 proc., w 2017 r. o 7,2 proc. Prognoza Pekao mówi o wzroście o 6,6 proc. w 2019 r.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów Pekao zatrudnienie w przedsiębiorstwach będzie nadal rosło, ale także w słabszym tempie niż dotychczas. W tym roku spodziewany jest przyrost zatrudnienia o 3,4 proc., a w przyszłym o 1,2 proc. "To się przełoży na osłabienie realnego funduszu płac (biorąc pod uwagę inflację -red.), co przełoży się na słabszą konsumpcję prywatną" - powiedział Mrowiec.

Zaznaczył, że spodziewa się wzrostu konsumpcji prywatnej o 3,8 proc. w 2019 r. co ciągle oznacza bardzo mocny przyrost największego agregatu PKB, odpowiadający za prawie 60 proc. wzrostu gospodarczego.

Ekonomiści Pekao oczekują, że stopa bezrobocia zbliży się w 2019 r. do poziomów bezrobocia naturalnego, czyli ok. 3,7 proc. (liczone dla wskaźnika bezrobocia BAEL) oraz ok. 5,8 proc. dla wskaźnika bezrobocia rejestrowanego wobec szacowanego na koniec 2018 r. w wysokości 5,9 proc. Tym samym osiągnie poziomy, na których najprawdopodobniej ustabilizuje się w kolejnych latach. Potencjał spadkowy wskaźnika bezrobocia prawdopodobnie ulegnie wyczerpaniu.

Mówiąc o spodziewanych inwestycjach Mrowiec ocenił, że cały czas mamy do czynienia z szeregiem argumentów, zgodnie z którymi inwestycje powinny być mocniejsze. Wskazał m.in. na bardzo wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych - powyżej historycznych maksimów; ograniczone zasoby pracy, które powinny skłaniać firmy do tego, żeby pracę zastępować kapitałem, maszynami, robotami; rosnące koszty pracy. Z drugiej strony firmy wskazują cały czas na brak dostępności pracowników i niepewność regulacyjną, które zniechęcają do inwestowania. Do tego dochodzi szczyt cyklu koniunkturalnego - przedsiębiorcy czują, że spowolnienie popytu na Zachodzie już ma miejsce.

"Gdyby doszło do jakiegoś przesilenia (...) to inwestycje prywatne są tym miejscem, gdzie można ewentualnie oczekiwać jakiegoś pozytywnego zaskoczenia. Dziś nie ma do tego przesłanek" - uważa Mrowiec.

"Po stronie inwestycji publicznych statystyki pokazują słabnące tempo podpisywania nowych umów, równocześnie zaś wyraźnie rosną ceny, co ograniczać będzie tempo realizacji nowych projektów" - dodał Mrowiec.

Przygotowany przez analityków Pekao tzw. bazowy scenariusz inflacji zakłada utrzymywanie się wskaźnika inflacji konsumenckiej (CPI) poniżej celu inflacyjnego RPP (2,5 proc.) przez większą część roku 2019 - dopiero pod koniec roku oczekują oni zbliżenia się przez CPI do poziomu 3 proc. Wobec takiego scenariusza RPP prawdopodobnie nie dokona zmian stóp procentowych w całym roku 2019 - pierwsze podwyżki są oczekiwane na początku 2020.

"Czynnikami niepewności dla scenariusza inflacyjnego są m.in. ceny energii. Istotnym czynnikiem dla poziomu cen będzie cena ropy naftowej" - zastrzeżono.

Odnosząc się do perspektyw dla rynku akcji analitycy Pekao Investment Banking przypomnieli, że indeks WIG od stycznia tego roku stracił już 12 proc. Ich zdaniem spadki te mogą być kontynuowane w 2019 r. w związku ze zwiększoną niepewnością co do perspektyw dla światowej gospodarki. "Wskaźniki wycen mogą ulec dalszej kompresji zbliżając się do poziomów notowanych w latach 2011 oraz 2015/16, kiedy to podobnie jak dzisiaj inwestorom towarzyszyła podwyższona niepewność" - zauważono.

Spodziewając się pogłębienia spadków na rynku akcji oraz podwyższonej zmienności notowań w tzw. modelowym portfelu analitycy Pekao IB preferują sektory o mniejszej wrażliwości zysków na spowolnienie gospodarcze takiej jak: telekomunikacja i technologie, spółki energetyczne oraz dystrybutorów dóbr FMCG. "Za uzasadnione uważamy z kolei niedoważanie sektorów cyklicznych takich jak banki, wydobycie oraz spółki handlu detalicznego odzieżą" - napisano.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: W przyszłym roku możliwe spowolnienie wzrostu gospodarczego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!