Brytyjski dziennik "The Telegraph" napisał 17 maja, powołując się na źródła w rządzie, że premier Wielkiej Brytanii Theresa May jest gotowa zgodzić się na tymczasowe zachowanie przepisów zgodnych z unią celną UE po 2021 roku i wyjściu ze Wspólnoty.
Preferowane przez zwolenników brexitu rozwiązanie zakłada wprowadzenie nowej kompleksowej technologii, która pozwoliłaby na monitoring granicy i możliwie najmniej uciążliwe odprawy towarów. Tak rozbudowany system nie istnieje obecnie w żadnym miejscu na świecie i trzeba by go było wypracować całkowicie od podstaw, co wzbudza wątpliwości dotyczące jego gotowości do wprowadzenia w 2021 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.
Zgodnie z opisywanym przez "Telegraph" scenariuszem Wielka Brytania pozostałaby tymczasowo powiązana przepisami z unią celną, nie będąc jej formalnym członkiem, ale zachowując wszystkie przepisy, które zapewniają zgodność regulacyjną. Informatorzy dziennika zaznaczyli, że ostatecznie zgodę na taki scenariusz - choć niechętnie i z zastrzeżeniami - przekazali także ministrowie: ds. wyjścia z Unii Europejskiej David Davis i spraw zagranicznych Boris Johnson.
Czytaj także: Theresa May popełni w sprawie brexitu "szaleństwo"?
Jednocześnie jednak wysokiej rangi urzędnicy ostrzegli, że takie rozwiązanie musiałoby być odgórnie ograniczone czasowo do maksymalnie dwóch lat, aby uniknąć zarzutów ze strony zwolenników szybszego rozwodu z Unią Europejską, że rząd pozostawia furtkę dla wieloletniego pozostania w unii celnej, co mogłoby powstrzymać Wielką Brytanię przed podpisywaniem nowych porozumień handlowych z krajami trzecimi.
Podobne doniesienia pojawiły się w czwartek także w dzienniku finansowym "Financial Times" oraz w serwisie internetowym Politico.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca ub.r. i opuści Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wielka Brytania pozostanie w unii celnej po brexicie