Minister finansów Turcji Berat Albayrak powiedział w czwartek inwestorom, że Ankara nie zwróci się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a turecka gospodarka wyjdzie z kryzysu wzmocniona. Jego wystąpienia nie poprawiło notowań liry.
AP zwraca jednak uwagę, że minister nie rozwiał obaw o niezależność banku centralnego Turcji i w ogóle nie nawiązał do tematu stóp procentowych, co szczególnie niepokoi inwestorów ze względu na przekraczającą 16 proc. inflację.
Czytaj także: Bank Centralny Turcji wyasygnuje miliardy, by ratować lirę
Erdogan, który nazywa się sam "wrogiem stóp procentowych", nie pozwalał jak dotąd, by bank centralny je podnosił, co sprawiło, że inflacja w Turcji jest na razie nie do opanowania. Albayrak powiedział, że uporanie się z nią jest priorytetem rządu.
Zapewnił też inwestorów, że tureckie banki są "zdrowe i silne", a rząd nie zawaha się ich wesprzeć.
Inwestorzy, z którymi rozmawiał Reuters po telekonferencji, powiedzieli, że przebiegła ona w miarę dobrze, a minister "nie wypowiadał się w tonie antagonistycznym ani nie demonizował inwestorów" jak Erdogan. Zwrócili jednak uwagę, że Albayrak nie odniósł się do wielu niepokojących ich kwestii. Notowania tureckiej waluty nie podniosły się po wystąpieniu ministra.
W pierwszym miesiącu sprawowania urzędu ministra Albayrak, 40-letni były menedżer z doktoratem z finansów, musi stawić czoło najpoważniejszemu kryzysowi walutowemu odkąd Ankara upłynniła kurs liry - pisze Reuters.
Podczas piątkowych notowań turecka waluta spadła w pewnym momencie o blisko 20 proc., w poniedziałek utrzymały się silne spadki. We wtorek lira odzyskała nieco, gdy inwestorzy uznali, że mimo oficjalnego kryzysu we wzajemnych relacjach USA i Turcja podjęły po cichu dialog dyplomatyczny.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Turcja nie będzie prosić MFW o pomoc